W jakim stanie są dzieci z przedszkola, gdzie chodził Maurycy? Rodzice zabrali głos
redakcja naTemat
20 października 2023, 19:25·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 października 2023, 19:25
W tym tygodniu Poznaniem i resztą Polski wstrząsnęła śmierć 5-letniego Maurycego. Dźgnął go nożem 71-latek, który trafił do aresztu, ale na obserwację psychiatryczną. Wiadomo, w jakim stanie jest reszta dzieci z przedszkola, do którego chodził chłopiec. Głos zabrali ich rodzice.
Reklama.
Reklama.
W rozmowie z "Faktem" pan Francios poinformował, że w przedszkolu nr 48 ma dwójkę dzieci. Po tragedii zdecydował, że przyprowadzi do niej synów. – Moi synowie znali Maurycego, uważali go za swojego dobrego kolegę, chociaż są w innej grupie – przekazał.
W jakim stanie są inne dzieci z przedszkola w Poznaniu? Relacja rodziców
Jak mówił, tłumaczył dzieciom, co się stało. Chłopcy są poruszeni, tym co się stało. Mężczyzna wskazał jednak, że w przedszkolu jest trzech psychologów, którzy będą wiedzieli, jak im pomóc.
Także inna rozmówczyni gazety zdecydowała się wysłać dziecko do przedszkola. – Zdecydowałam się na to również dlatego, że na miejscu są psychologowie. Sama pracuję na psychiatrii, więc wiem, jak taka pomoc jest ważna – tłumaczyła.
Prokuratura poinformowała, że nie będzie przesłuchiwać dzieci z przedszkola, aby ich bardziej nie traumatyzować. Śledczy mają wystarczająco wielu świadków tego zajścia.
Tragedia wydarzyła się w środę 18 października ok. godz. 10 przy ulicy Karwowskiego w Poznaniu. 71-letni Zbysław C. rzucił się na grupę przedszkolaków i zaatakował nożem 5-letniego Maurycego. Dziecko zmarło w szpitalu.
– Dziecku ciężko zrobić wszystkie wkłucia, więc rzadkością jest, że taki maluch trafia z karetki prosto na stół operacyjny. Tym razem tak było. (...) Niestety, są sytuacje, w których medycyna jest bezradna – wyjaśnił wcześniej także w rozmowie z "Faktem" prof. Przemysław Mańkowski.
71-latek trafił na oddział szpitalny w areszcie
Biegli przeprowadzili już też sekcję zwłok 5-letniego Maurycego. Sekcja wskazała, że przyczyną zgonu dziecka była rana klatki piersiowej. Była to jedna śmiertelna rana kłuta.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował w czwartek po południu, że prokurator prowadzący sprawę śmierci 5-letniego Maurycego wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa Zbysławowi C.
Z kolei w piątek TVN24 podał, że lekarze zdecydowali o możliwości wypisania Zbysława C. ze szpitala. Tego samego dnia, sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt dla mężczyzny. Zbysław C. będzie izolowany na oddziale szpitalnym aresztu śledczego.