Około stu pedofili zgłosiło się do programu kastracji chemicznej w brytyjskim więzieniu dla przestępców seksualnych. Kontrowersyjna metoda ma w Wielkiej Brytanii swoich zwolenników, ale niektórzy uważają ją za wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Pierwszy o sprawie napisał „Daily Mirror”. Program nie był tajny, ale dopiero teraz informacje o nim przedostały się do mediów. W Whatton, więzieniu dla przestępców seksualnych (kategoria C – niebezpieczni, ale bez ryzyka ucieczki) w środkowej Anglii, wprowadzono go trzy lata temu. Od tego czasu zgłosiło się do niego około stu pedofili
, chociaż nie wszyscy jeszcze zostali mu poddani.
Kastracja chemiczna na świecie:
Obowiązkowa dla pedofili (po decyzji sądu) :
- Korea Południowa
- Mołdawia
- Polska
- Rosja
- niektóre stany w USA (m.in. Luizjana)
Za zgodą więźnia:
- Argentyna
- Australia
- Dania
- Szwecja
- Wielka Brytania
- niektóre stany USA (m.in. Kalifornia)
Kastracja chemiczna to metoda obniżenia popędu płciowego poprzez regularne podawanie odpowiednich leków hormonalnych. - Używamy ich, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że po wyjściu na wolność skazani popełnią tę samą zbrodnię – tłumaczył dziennikarzom prof. Donald Grubin, nadzorca programu. - Problemem z tymi ludźmi jest to, że są tak pobudzeni, iż nie mogą być poddani normalnemu leczeniu psychiatrycznemu. Dopiero po przyjęciu farmakologii udaje im się do tego przystąpić; po raz pierwszy nie patrzą na świat przez „seksualne okulary” i mają szanse zrozumieć błędy w swoim zachowaniu. Małej grupie z nich może to pomóc. Dlaczego by im tego więc odmawiać? – mówił nieco później w rozmowie z reporterką „Guardiana”.
- Kastracja chemiczna wymaga oczywiście nadzoru, bo przestępcy muszą regularnie połykać tabletki, i nie jest całkowitym antidotum – powiedział „Daily Mirror” dr Lutwig Lowenstein, psycholog. - Ale oprócz długich odsiadek, to jedyna metoda, by ich powstrzymać – dodał.
Nie wszyscy jednak wierzą, że farmakologiczne tłumienie popędu daje wymierne efekty. - W przestępstwach seksualnych często wcale nie chodzi o seks, lecz przemoc i dominację. A na to leki nie wpływają – twierdzi Frances Cook, dyrektorka Howard League, najstarszej brytyjskiej organizacji walczącej o reformy w więziennictwie. - Niektórzy z takich mężczyzn, będąc impotentami, mogliby próbować krzywdzić swoje ofiary na inne, perwersyjne sposoby – rozwinęła.
Juliet Lyon z Prison Reform Trust również uważa, że nie jest to najlepsza metoda. Zwłaszcza, że opłaca się ją z budżetu państwa. - Nie wiem po co inwestować pieniądze w kontrowersyjne środki, jeśli można by za nie poddać przestępców psychoterapii w więzieniu, a potem poddać policyjnemu i kuratorskiemu nadzorowi, co skutecznie zapewnia społeczeństwu bezpieczeństwo - powiedziała.
Przeciwnicy kastracji chemicznej podkreślą także jej skutki uboczne. Leki takie jak cyproteron mogą wywoływać depresję, problemy z krążeniem, osłabienie kości lub rozrost męskich gruczołów piersiowych (ginekomastię). - Ochrona dzieci jest znacznie ważniejsza niż prawa obywatelskie pedofili – odpowiada im dr Lowenstein.