Richard Roundtree nie żyje aktor shaft
Aktor Richard Roundtree nie żyje. Miał 81 lat Fot. MGM/AF Archive/Mary Evans Picture Library/East News

Richard Roundtree nie żyje. Amerykański aktor zmarł w wieku 81 lat. Zasłynął rolą Johna Shafta w serii filmów o tajniaku z Harlemu.

REKLAMA

Richard Roundtree zmarł 24 października po południu. Serwis "Deadline" informuje, że otoczony przez rodzinę. Niedawno zachorował na raka trzustki. Dodajmy, że w 1993 r. zdiagnozowano u niego rzadkiego raka piersi, ale wtedy udało mu się przezwyciężyć nowotwór.

Poddano go skutecznemu leczeniu, w tym podwójnej mastektomii i chemioterapii. Od tamtego czasu włączył się w kampanie poświęcone wczesnemu wykrywaniu raka.

Richard Roundtree nie żyje. Grał Shafta i był ikoną kina blaxploitation

Urodził się  9 lipca 1942 w New Rochelle (stan Nowy Jork). Jego mama była pokojówką i pielęgniarką, a ojciec kierowcą zakładu żywienia i śmieciarzem. Wszystko wskazywało na to, że zostanie piłkarzem - grał w niepokonanej drużynie w czasie nauki w New Rochelle High School, a potem miał stypendium piłkarskie Southern Illinois University Carbondale. Porzucił jednak studia i rozpoczął trwającą 50 lat karierę aktorską.

W 1971 roku po raz pierwszy wcielił się w postać prywatnego detektywa w filmie "Shaft" (był nominowany za to do Złotego Globu). Rok później wrócił do roli w sequelu "Wielka wygrana Shafta", a w kolejnym roku w "Shaft w Afryce", a potem grał też w serialu "Shaft". John Shaft był postacią przełomową i ikoniczną, bo wcześniej czarnoskórzy nie dostawali zbyt często głównych ról w hollywoodzkich produkcjach, a jeśli już, to nie wcielali się w bohaterów kina akcji.

Trylogia z "Shaftem" wpisywała się w rodzący się w latach 70. nurt kina blaxploitation (połączenie słówka "czarny" i "wykorzystywanie"). Były to zwykle niskobudżetowe filmy z czarnoskórymi aktorami, korzystające z Afroamerykańskich tematyki oraz muzyki soul i funk. Kręcono je przede wszystkim dla Amerykanów o afrykańskich korzeniach, którzy nie mieli w tamtych czasach swoich idoli na srebrnym ekranie, ale szybko wyszły poza swoją bańkę - jak właśnie "Shaft".

Roundtree grał później w kilkudziesięciu filmach i serialach. Wystąpił m.in. w satyrycznej ekranizacji najsłynniejszej powieści Daniela Defoe zatytułowanej "Piętaszek" (Robinsona Crusoe grał Peter O'Toole). Zdobył też uznanie jako Gideon Marunga w thrillerze "Tylko dla sępów" z Richardem Harrisem, Denholmem Elliottem i Joan Collins, a także jako Diehl Swift w komedii sensacyjnej "Gorący towar" u boku Clinta Eastwooda i Burta Reynoldsa.

Mogliśmy go też zobaczyć w thrillerze "Siedem", gdzie grał prokuratora Talbota, a także w komedii "George prosto z drzewa". W 2000 roku powrócił do postaci Shafta w remake'u filmu z Samuelem L. Jacksonem. Grał jego wujka. Jackson był też jedną z pierwszych gwiazd, które pożegnały Roundtreego. W swoim poście napisał, jaką był inspiracją dla czarnoskórej społeczności.

"Odejście Richarda Roundtree to prawdziwy cios. Uwielbiałam przebywać w jego towarzystwie, uczyć się, pracować, śmiać się i czuć się błogosławionym, że ​​mam idola, który jest taki, jak go sobie wyobrażałem! Dziękujemy, że sprawiłeś, że czuliśmy się NAPRAWDĘ DOBRZE ze sobą! Spoczywaj w Mocy" – napisał na X filmowy John Shaft II.

W życiu prywatnym Richard Roundtree był dwukrotnie żonaty. W 1963 r. ożenił się z Mary Jane Grant, z którą miał dwójkę dzieci. Rozwiedli się 10 lat później. We 1980 r. poślubił Karen M. Ciernię, z którą doczekał się dwóch córek i syna. Jednak również i z nią się rozwiódł w 1998 r.