Podczas jednego z ostatnich wywiadów Alaksandr Łukaszenka został poproszony o ocenę wyniku wyborów w Polsce. Białoruski dyktator nie krył zaskoczenia. – Polacy odmówili grania w tę grę z PiS – stwierdził Łukaszenka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Polacy wypadli naprawdę dobrze. Nie spodziewałem się takiego wyniku. Po prostu odmówili grania w tę grę z PiS. Brawa dla Polaków. Dobra robota! – powiedział podczas konferencji prasowej w trakcie objazdu obwodu mińskiego Alaksandr Łukaszenka.
Zdaniem białoruskiego przywódcy "Polska nie będzie już taka sama".
– To mogą nie być nasi ludzie. Jeszcze nie chcą z nami rozmawiać, ale to już są inni ludzie. Polacy pokazali im: Jeśli nie będziecie nas słuchać, to was przegłosujemy – stwierdził Łukaszenka.
Alaksandr Łukaszenka wypowiada Polsce kluczowy traktat wojskowy
Przypomnijmy, że ostatnio w kontekście Polski Alaksandr Łukaszenka wypowiadał się tak otwarcie na początku września, kiedy to do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Białorusi wpłynął projekt ustawy, którego celem jest zawieszenie Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie w stosunku do Polski i Czech. Taką informację przekazał białoruski serwis REFORM.by.
Wtedy jednak nie był zaskoczony, a raczej wrogo nastawiony. Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że Polska, poprzez modernizację i zwiększanie liczebności armii narusza postanowienia umów międzynarodowych.
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie to niezwykle ważna umowa, które zdefiniowała współpracę między Zachodem a Wschodem. Podpisano ją w 1990 roku między NATO a Układem Warszawskim. Głównym celem było zachowanie równowagi sił zbrojnych.
Przepisy ograniczały stronom umowy posiadanie nadmiernej liczby czołgów, pojazdów opancerzonych, artylerii, samolotów bojowych i śmigłowców.
W przypadku naruszenia limitów strona była zobowiązana do likwidacji sprzętu pod nadzorem międzynarodowym. Co więcej, dokument był na tyle istotny, że został umieszczony nawet w Akcie Stanowiącym NATO-Rosja, który regulował relacje między dwoma blokami.
Władimir Putin również wypowiedział Traktat
To jednak był przede wszystkim zabieg wizerunkowy, bowiem dokument de facto stracił swoją moc wiosną. Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze przed wakacjami Władimir Putin także wypowiedział Traktat, a to Rosja była najważniejszym sygnatariuszem dokumentu.
Co więcej, Moskwa łamała jego postanowienia jeszcze w 2007 roku. Wtedy Władimir Putin niezgodnie z prawem zawiesił swoje uczestnictwo w porozumieniu. W 2015 roku zaś zrezygnował z zasiadania w specjalnej grupie konsultacyjnej Traktatu. 10 maja 2023 roku dyktator nakazał pełne wypowiedzenie umowy międzynarodowej. W ciągu tygodnia rosyjska Duma przegłosowała wniosek, a kilka dni później uczyniła to także Rada Federacji.
Jego wypowiedzenie oznacza, że jakakolwiek forma kontroli zbrojeń ze strony Rosji została kompletnie zdemontowana. Serwis Defence24.pl zauważył, że wyjątkiem są już jedynie porozumienia dotyczące broni jądrowej.