Ostre słowa Kaczyńskiego zniechęcają wyborców

Na dzisiejszej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński stwierdził, że nasz kraj nic nie uzyska, podpisując Pakt Fiskalny. -To skutek rezygnacji z jakichkolwiek zabiegów o wzmocnienie pozycji naszego kraju - ocenił przywódca największej partii opozycyjnej. Dodał również, że umowa sprowadza nas do trzeciorzędnej pozycji w Unii.

Kolejne ostre słowa byłego premiera ocenili dziennikarze. Na Twitterze Konrad Piasecki z RMF FM zastanawia się, dlaczego Prezes PiS używa tak ostrej retoryki. Twierdzi też, że głoszenie tak stanowczych tez przyczynia się do kolejnych niepowodzeń jego partii w wyborach. Przegrana w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych to szósta porażka wyborcza Prawa i Sprawiedliwości.

Reporterka RMF FM, Agnieszka Burzyńska zastanawia się, czy ta skrajna wręcz otwartość to nie przyrodzona cecha Jarosława Kaczyńskiego. Mówi też, że współpracownicy nie pochwalają niektórych ostrych wypowiedzi prezesa.

Przypomnieć warto kampanię prezydencką z 2010 roku, kiedy obserwowaliśmy bardzo łagodny wizerunek. Za namową autorów strategii wyborczej Kaczyński unikał ostrych wypowiedzi, złagodził też krytykę przeciwników politycznych. Nazwał wtedy Józefa Oleksego "lewicowym politykiem starszo-średniego pokolenia". Po przegranych o mały włos wyborach z partii odeszła grupa członków sztabu z szefową kampanii, Joanną Kluzik-Rostkowską na czele. Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, doc. dr. Ewa Pietrzyk Zieniewicz w rozmowie z NaTemat.pl wskazuje, że to jedna z przyczyn porażek PiS-u. -Kaczyński stracił doradców, a nowych jeszcze sobie nie wychował.

Na potwierdzenie tezy Agnieszki Burzyńskiej Konrad Piasecki przytacza fragment swojej rozmowy z politykiem z otoczenia prezesa PiS.

- Wypowiedzi prezesa są obliczone na sposób myślenia sporej części Polaków. - uważa doc. Pietrzyk-Zieniewicz - Podszyte są naszym mocarstwowymi wspomnieniami, myśleniem romantycznym. Ale z drugiej strony myślenie każdego z nas jest mądrzejsze niż taka prosta roszczeniowość.