Kiedyś kupował bezsensownie samochody, samoloty, mieszkania i łódki. "Całą masę pierdół" – wspominał dziennikarzom Michał Wiśniewski. Teraz muzyk został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 80 tys. zł i pokrycie kosztów rozprawy. Wyrok jest nie jest prawomocny. Czy piosenkarz może uniknąć odsiadki?
Reklama.
Reklama.
– Proszę państwa, jestem niewinny. Ta informacja gruchnęła na mnie dzisiaj, jak grom z jasnego nieba, kiedy jechałem na próbę, więc większość moich planów runęła (...) Z godnością zniosę odsiadkę, jeśli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność to trochę jak prześladowanie – powiedział muzyk w udostępnionym przez siebie oświadczeniu.
Muzyk zapowiedział w nim też, że zasięgnie opinii środowiska prawniczego, ale napewno będzie jeszcze apelował w swojej sprawie.
"Pobieżna analiza ustnych motywów, które sąd przedstawił podczas wygłoszenia wyroku i uzasadnienie wskazuje już na tym etapie, że będą w tym zakresie składane wnioski apelacyjne, również w tym zakresie, co do oceny stanu faktycznego" – poinformował Radio Szczecin adwokat Michał Orlikowski.
Przypomnijmy – dwa lata temu lider zespołu Ich Troje został oskarżony o celowe podwyższenie deklarowanych dochodów. "Miało to na celu zdobycie kredytu na znaczną sumę. Ponadto wokalista miał nigdy nie spłacić tej pożyczki. Do zabezpieczenia kredytu artysta miał użyć dokumentu z fałszywymi danymi. W Polsce za takie przewinienie przewidziane są surowe kary" – pisała o sprawie Joanna Stawczyk, dziennikarka naTemat.
Mowa o wyłudzeniu 2,8 miliona złotych ze Społecznej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie.
Muzyk jeszcze podczas rozprawy przekonywał sąd, że chcąc ukraść te pieniądze nie "włożyłby ich" w klub i remont. – Sprawa SKOK Wołomin jest sprawą powszechnie znaną i myślę, że jestem idealną twarzą do tego – mówił Wiśniewski, cytowany przez PAP.
– Ten wyrok jest okropny strasznie – skwitował muzyk już po zapoznaniu się z decyzją sądu.
Powstaje pytanie, czy rzeczywiście czeka go odsiadka za kratkami? Warto bowiem przypomnieć, że wyrok nie jest prawomocny. Serwis Pudelek skontaktował się z adwokatem Arkadiuszem Szymańskim, by zapytać go o możliwe scenariusze.
Zauważył on m.in., że jeśli kara 1,5 roku pozbawienia wolności się uprawomocni, to ryzyko pójścia do więzienia jest realne. Dopóki jednak"wyrok orzekający karę pozbawienia wolności jest nieprawomocny, to kara nie będzie podlegała" – tłumaczy Szymański.
Jak pisaliśmy o tym wcześniej – Wiśniewski mimo hulaszczego trybu życia w końcu zapragnął stabilizacji u boku swojej kolejnej żony Poli Wiśniewskiej.
Jeśli wyrok się uprawomocni w tym kształcie, to na etapie postępowania wykonawczego jest teoretyczna możliwość uniknięcia osadzeniem w zakładzie karnym. Oskarżony, wobec którego orzeczono karę pozbawienia wolności w wymiarze 1,5 roku, może ubiegać się o wyrażenie zgody na odbycie tej kary w systemie dozoru elektronicznego. Taka kara odbywana jest w domu, pod zdalną kontrolą Służby Więziennej, przy wykorzystaniu tzw. bransoletki - urządzenia przymocowanego do nogi skazanego. Skazany w określonych godzinach może przebywać poza miejscem zamieszkania, natomiast w godzinach wskazanych przez sąd musi być w miejscu, w którym znajduje się urządzenie monitorujące"