Natalia Kukulska otworzyła się w nowym programie Maciej Stuhra "Autentyczni" na antenie TVN. Wyznała w nim, że tylko raz udała się na miejsce katastrofy lotniczej, w której zginęła jej matka Anna Jantar. Kogo spotkała tam artystka?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Anna Jantar była jedną z 87 ofiar katastrofy lotu PLL LOT 007 z Nowego Jorku, która wydarzyła się 14 marca 1980 roku o 11:15 przy podchodzeniu do lądowania na warszawskim lotnisku Okęcie. Od momentu wystąpienia problemów do roztrzaskania się maszyny minęło 26 sekund. Nikt na pokładzie Ił-62 "Mikołaj Kopernik" nie przeżył.
Przyczyną katastrofy była awaria silnika i utrata możliwości sterowania samolotu. W ostatniej chwili pilot – kapitan Paweł Lipowczan – skierował maszynę na teren fosy okalającej fort "Okęcie" Twierdzy Warszawa. Dzięki temu liczba ofiar nie zwiększyła się o osoby przebywające wówczas na ziemi. Łącznie zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi.
Jantar zostawiła wówczas męża Jarosława Kukulskiego oraz czteroletnią córkę Natalię Kukulską. Przed sobą miała obiecującą karierę muzyczną, a jej utwory wyróżniały się na tle repertuaru innych polskich piosenek z lat 70.
Natalia poszła w jej ślady i również została piosenkarką. Chociaż jak niedawno przyznała, nie pamięta swojej mamy, to co jakiś czas wykonuje jej covery oraz uczestniczy w wydarzeniach mających na celu upamiętnienie tragiczniej zmarłej artystki. Trzy lata temu minęła czterdziesta rocznica śmierci Anny Jantar.
Natalia Kukulska w programie "Autentyczni"
Temat śmierci Jantar wciąż pojawia się w wywiadach z Kukulską. Teraz artystka otworzyła się w tej materii w nowym programie TVN"Autentyczni", prowadzonym przez Macieja Stuhra, w którym gościom pytania zadają osoby ze spektrum autyzmu.
Jeden z uczestników programu zapytał Kukulską, czy odczuwa lęk przed lataniem. Piosenkarka zaprzeczyła. – Nawet miałam jedną koleżankę z chórków, która mówiła: "Ja tylko z Tobą chcę latać, bo dwa razy taka historia się nie zdarza" – zdradziła. Przyznała, że raz miała jednak pewne obawy. Związane one były, z tym że startowała właśnie z USA w dzień rocznicy śmierci swojej mamy.
Kukulska wyznała, że na miejscu katastrofy lotniczej była jedynie raz i wybrała się tam sama. – Nie czułam potrzeby, żeby iść tam w jakiejś grupie. Spotkałam wtedy niesamowitą osobę, która była świadkiem i która bardzo przeżyła to, co wtedy zobaczyła – opowiadała.
– Próbowała to opowiedzieć, ale to było trudne [...] Być tam raz mi wystarczyło. Mam swoje życie i życie swoich dzieci. Staram się nie skupiać na tym, na co nie mam wpływu – dodała.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.