Nocne spotkanie na Wiejskiej. Uchwycono ważnych polityków, jak po zmroku opuszczają budynek
redakcja naTemat
05 listopada 2023, 18:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 listopada 2023, 18:18
Dziennik "Fakt" opublikował zdjęcia, w tym ważnych polityków dotychczasowej opozycji, którzy po zmroku opuszczają budynek przy ul. Wiejskiej. To Tomasz Grodzki, Adam Bodnar a później także Donald Tusk. Na fotografiach widać jak wychodzą drzwiami, które prowadzą między innymi do Biura Krajowego PO.
Reklama.
Reklama.
W tym tygodniu przedstawiona ma zostać umowa koalicyjna między KO, Trzecią Drogą i Lewicą. Ma być ona ostatecznym argumentem dla prezydenta Andrzeja Dudy, że partie będą zgodnie współpracować w potencjalnie utworzonym przez siebie rządzie.
Opozycja w ten sposób chce przekonać wywodzącego się z PiS prezydenta, że nie ma sensu powierzać misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, skoro Prawo i Sprawiedliwość (mimo osiągnięcia najlepszego wyniku w wyborach parlamentarnych) nie ma szans na zbudowanie większości sejmowej.
Jak wskazywał w piątkowej rozmowie w TVN24 Szymon Hołownia, żeby Andrzej Duda nie miał wątpliwości, że KO, Trzecia Droga i Lewica są zgrane i przygotowane do wspólnego działania, prezydent musi dostać komplet informacji. Wśród nich będzie nie tylko formalna umowa koalicyjna, ale także podział konkretnych resortów oraz przedstawienie propozycji ich szefów.
Nocne spotkanie Tuska na Wiejskiej
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica są w fazie projektowania gabinetów przyszłego rządu. Informacje w tej sprawie są trzymane w najwyższej tajemnicy, ale nie ma wątpliwości, że partie prowadzą rozmowy z potencjalnymi kandydatami na ministrów.
Jak donosi "Fakt", to właśnie ten temat mógł być powodem spotkania, do którego prawdopodobnie doszło w sobotę 4 listopada wieczorem na Wiejskiej w Warszawie.
"Fakt" opublikował zdjęcia, zrobione w godzinnych odstępach. Jak podaje gazeta, po godzinie 17:00 budynek pod numerem 12a opuścił Adam Bodnar, ok. 18:00 wyszedł z niego Tomasz Grodzki, a po 19:00 Donald Tusk.
Zarówno Bodnar jak i marszałek Grodzki w odpowiedzi na pytania dziennikarzy gazety odpowiedzieli, że nie byli na tego typu spotkaniu. "Fakt" dopatruje się tu jednak powiązań dotyczących ustaleń ws. nowego rządu.
Bodnar ministrem sprawiedliwości w rządzie Tuska?
Szczególnie istotna jest obecność na zdjęciach Adama Bodnara. Z medialnych przecieków wynika bowiem, że były Rzecznik Praw Obywatelskich jest typowany na następcę Zbigniewa Ziobry.
Pod koniec października Adam Bodnar w rozmowie z PAP mówił, że "nie będzie uciekał od podjęcia tej (ministra sprawiedliwości) roli", ale dodał: – Nie do mnie należy decyzja w tej kwestii.
W piątek 3 listopada mówił natomiast w Polsat News, że o swojej przyszłości ma niebawem rozmawiać z Donaldem Tuskiem. Również w tym przypadku nie uchylał się od chęci przejęcia władzy we wspomnianym resorcie i odpowiedział, że jest "do dyspozycji".
– Nie po to przez tyle lat (...) zajmowałem się różnymi kwestiami dotyczącymi ochrony praw człowieka i praworządności, żeby (...) się nie zaangażować w odbudowywanie tego, co jest do zrobienia w Polsce" – skomentował.
Zgodnie z piątkową zapowiedzią Szymona Hołowni, informacje na temat szczegółów umowy koalicyjnej oraz tego, która partia przejmie pod swoją pieczę konkretne resorty, pojawią się w drugim tygodniu listopada, a więc na dniach.