Kuba Wojewódzki po raz trzeci zaprosił do swojego programu Katarzynę Warnke. Aktorka musiała zmierzyć się z pytaniami prowadzącego, nawet tymi dotyczącymi życia osobistego. W pewnym momencie zdobyła się na wyznanie o seksie grupowym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojewódzki w zależności od swojego gościa bądź gościni zadaje dyplomatyczne lub bardziej intymne pytania. Z Katarzyną Warnke wiedział, że może porozmawiać na różne tematy, nawet te, które dla niektórych są tabu.
W sieci opublikowano już pierwsze fragmenty rozmowy dziennikarza z aktorką.
Warnke w programie Kuby Wojewódzkiego
– Jakie masz niespełnione marzenie seksualne? – rzucił Kuba. Artystka szczerze przyznała, że nie ma niezrealizowanych fantazji erotycznych.
– Uprawiałaś kiedyś seks zbiorowy? – brzmiało kolejne pytanie, na które Warnke odpowiedziała twierdząco. Prowadzący był też ciekawy, czy gwiazda uważa, że "faceci w Polsce są do d***y w łóżku".
W odpowiedzi wyznała, że "nie miała takich doświadczeń", zdecydowanie obalając tezę zawartą w pytaniu. To był dopiero przedsmak odcinka z Warnke i Mirosławem Baką. Całość zostanie wyemitowana na antenie TVN we wtorek (7 listopada).
O tym, że rozmowa o seksie nie stanowi dla Warnke problemu mogliśmy się już przekonać przy okazji poprzedniej wizyty aktorki w talk-show Wojewódzkiego.
Dziennikarz wówczas zagaił, że "gdzieś przeczytał, iż ponoć mężczyznom podczas orgazmu puchnie nos". – Zdarzyło mi się w trakcie orgazmu patrzeć mężczyźnie w nos i tego nie stwierdziłam – odparła.
Warnke dość szybko zachciało się pić, co było okazją, żeby prowadzący zaprosił do studia Wodziankę. Wcześniej jednak chciał wiedzieć, czy artystka nie wyrzuciłaby jej z łóżka.
– Wiesz, teraz jestem zamężna, więc takich rzeczy nie robię, ale uważam, że każdy ma odrobinę tego i tego w sobie – tłumaczyła, będąc jeszcze żoną Piotra Stramowskiego.
– Miałaś kiedyś propozycję pracy za masaż? – zwrócił się też do Warnke Wojewódzki.
– Ja zawsze byłam zasadnicza. Mam 40 lat i dopiero teraz dostaję te filmy, a zależało mi wcześniej. Byłam raz na jakimś castingu, było super. Przebieram się, przychodzi producent, patrzy na mnie i robi tak (Warnke pokazuje "maślane oczy"), a ja tak (Warnke pokazuje, jak zareagowała), a on: no świetnie, świetnie, świetnie, a ja: dziękuję, dziękuję, dziękuję... i poszedł. A ja nie dostałam tej roli – opowiedziała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.