Drugi dzień pierwszego posiedzenia nowego Sejmu rozpoczęła dyskusja nad kandydaturami do Krajowej Rady Sądownictwa.
Borys Budka, prezentujący zgłoszonych do Rady Kamilę Gasiuk-Pihowicz i Roberta Kropiwnickiego z ramienia Platformy Obywatelskiej, nie omieszkał podsumować działalność dotychczasowego składu KRS mianowanego przez PiS.
– Dzisiaj zaczynamy proces uzdrawiania KRS. Dziś Sejm wybierze czworo przedstawicieli. KRS ma stać na straży niezależności – stwierdził lider KO. Dodał, że w tej chwili skład KRS został powołany nielegalnie, dlatego jej decyzje także są nielegalne i nieważne.
– Zgodnie z art. 187 ust. 1 pkt. 3 konstytucji Rzeczpospolitej, to Sejm wybiera czterech przedstawicieli w tym konstytucyjnym gremium. Natomiast Sejm zeszłej kadencji dopuścił się w tym zakresie poważnego naruszenia konstytucji, wybierając ponad to wskazanie 15 członków Krajowej Rady Sądownictwa, czym w oczywisty sposób przekroczył swoje uprawnienia i spowodował, że dzisiejszy skład KRS w części dotyczącej tych 15 sędziów wybranych przez Sejm, jest w sposób oczywisty sprzeczny z konstytucją – co skutkuje nieważnością przeprowadzonych przez ten organ nominacji sędziowskich – wyjaśnił Budka.
Na koniec swojej wypowiedzi podkreślił, że to Prawu i Sprawiedliwości powinno obecnie zależeć na tym, żeby KRS stała na straży niezależności i niezawisłości sędziów, gdyż to jego politycy będą odpowiadali za swoje czyny.
To spowodowało, że na mównicy pojawił się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zażądał prawa głosu, żeby skomentować wypowiedź Borysa Budki.
– Pazerność Platformy Obywatelskiej nie zna granic, ale bezczelność i buta jeszcze bardziej. Otóż szanowny panie Budka, chciałem panu przypomnieć, że to Trybunał Konstytucyjny decyduje o tym, czy coś jest, ustawa w tym wypadku, zgodna z Konstytucją, czy też nie, a nie Borys Budka. To po pierwsze – stwierdził szef resortu sprawiedliwości pijąc do słów lidera KO, który powiedział, że KRS został powołany ze złamaniem prawa i konstytucji
– Po drugie, panie Budka, to Konstytucja, ta Konstytucja, którą tak chętnie pan i pana koleżanki i koledzy na KOD-owskich manifestajach (...) tak często machacie tam tymi Konstytucjami. W tych Konstytucjach (...) jest też norma prawna, która mówi, że dopóki ustawa nie została zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny, a nie przez pana Borysa Budkę, jest obowiązującym w Polsce prawem. Więc jeśli pan o prawie mówi i praworządności, to niech pan będzie konsekwentny – dodał i znowu zwrócił się do Budki.
– Przestrzegam, po nocy jest dzień. Przyjdzie czas, że wy też znajdziecie się w ławach opozycji, a wtedy będziecie rozliczani również za łamanie Konstytucji, ale też i za możliwe przestępstwa kryminalne, które z tym są związane. Niech pan nie będzie taki pewny siebie, czas biegnie szybko – stwierdził Zbigniew Ziobro.
Na jego wypowiedź zareagowała część sali, na której siedzą posłowie opozycji, którzy zaczęli skandować: Będziesz siedział! Odpowiedź lidera Suwerennej Polski była zaskakująca.
– Mam nadzieję, że nie okaże cię się fujarami jak za czasów Trybunału Stanu – krzyczał z mównicy podejmując temat rozliczeń PiS, o którym mówił Borys Budka.
Czytaj także: https://natemat.pl/524320,posiedzenie-sejmu-zaczelo-sie-od-minuty-ciszy-oddano-hold-zmarlej-poslance