Prokuratura zdecydowała w czwartek, że uchyli tymczasowy areszt wobec Włodzimierza Karpińskiego podejrzanego o przestępstwa korupcyjne. Po wyborach uzyskał on możliwość przejęcia mandatu europosła. Karpiński to były minister skarbu w rządzie Donalda Tuska i były sekretarz Warszawy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Informację na ten temat podaje m.in. dziennik "Rzeczpospolita". Jak poinformowano, prokuratura uchyliła areszt "pomimo, że zachodzą wielokrotnie potwierdzone przez sądy przesłanki procesowe, uzasadniające dalsze stosowanie tego środka zapobiegawczego".
Włodzimierz Karpiński wychodzi z aresztu
"W ocenie prokuratury opuszczenie przez podejrzanego aresztu będzie miało negatywny wpływ na dalszy bieg postępowania" – zacytowała śląski wydział Prokuratury Krajowej gazeta.
Włodzimierz Karpiński ma przejąć mandat po Krzysztofie Hetmanie, który został wybrany do polskiego Sejmu. Polityk nie został prawomocnie skazany, więc nikt nie może mu tego zabronić.
Dlaczego wybór padł na Karpińskiego? To wynik przepisów, które stosuje się, w przypadku zwolnienia się mandatu w Parlamencie Europejskim. Były szef resortu skarbu startował w europejskich wyborach w 2019 roku. Nie dostał się. Zamiast niego, europosłem został Krzysztof Hetman, ale on w ostatnich wyborach dostał się do Sejmu. Po nim, następna w kolejce byłaby Joanna Mucha z Polski 2050, ale ona też weszła do Sejmu.
Jego obrońca deklaruje, że nie będzie unikał śledczych
Jak już pisaliśmy w naTemat, Włodzimierz Karpiński zaczął działać w tej sprawie już wcześniej. Wysłał z tego względu do marszałka Sejmu list z oświadczeniem o objęciu mandatu. Do pisma dotarło RMF FM.
W sprawie Karpińskiego zabrał głos jego obrońca. Jak podkreśla w rozmowie z RMF prawnik: "to nie jest ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości". Mecenas Michał Królikowski twierdzi, że przyszły europoseł po wyjściu z aresztu w związku z objęciem immunitetem, nie będzie unikał śledczych. Jedyną zmianą ma być to, że polityk będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.