Mateusz Morawiecki ma trudne zadanie, ponieważ bez większości w Sejmie ma powołać rząd. Opozycja już odlicza czas do głosowania w Sejmie nad wotum zaufania dla jego gabinetu, które zapewne PiS przegra. Z kolei premier buduje narrację, która ma pokazać jego elektoratowi, jak bardzo stara się do tego nie dopuścić.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Chociaż to Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i NowaLewica mają zdecydowaną większość w Sejmie, czego dowodem są przegrane przez Prawo i Sprawiedliwość głosowania na marszałka oraz wicemarszałka, to misję utworzenia rządu dostał Mateusz Morawiecki.
I to właśnie on musi teraz szukać sojuszników oraz zapewniać elektorat, że jest na dobrej drodze. Wykorzystuje do tego różne kanały przekazu. W niedzielę posłużył mu do tego jego podcast.
"Prezydent Andrzej Duda powierzył mi misję tworzenia nowego rządu. Misję trudną, być może najtrudniejszą, z jaką miałem do czynienia, ale nie jest ona wbrew opiniom złośliwców 'mission impossible'. Gdyby nawet była, to nie wykluczam, że i na tę bym się porwał" – słyszymy w udostępnionym przez premiera na Facebooku nagraniu.
Jego zdaniem "Polacy wskazali Prawo i Sprawiedliwość jako zwycięzcę ostatnich wyborów i zagwarantowali PiS drugi w kolejności najlepszy wynik wyborczy w historii II Rzeczypospolitej i to jest niebywałe osiągnięcie".
"Jednocześnie wysłali nam prosty sygnał: tym razem musicie się dogadać z innymi. Ten sam sygnał wysłali do wszystkich innych sił politycznych. W parlamencie nie ma dziś dominującej partii, która miałaby prawo decydować o wszystkim, bez oglądania się na innych" – twierdzi Morawiecki.
"Musimy wyjść z bańki"
Premier twierdzi, że przed politykami nowego Sejmu stoi trudne zadanie – "wyjście z bańki swoich politycznych wyobrażeń" i konfrontacja "z realnymi oczekiwaniami Polaków".
Jakie są te oczekiwania? Kontynuowanie programów społecznych PiS oraz realizacja gigantycznych inwestycji, jak CPK czy polska elektrownia atomowa.
W dalszej części podcastu Morawiecki pokusił się o ocenę obecnych parlamentarzystów.
"Myślę, że jak zmarnujemy tę szansę, to nasze dzieci i nasze wnuki nam tego nie wybaczą. A jednak mam wrażenie, że wielu politykom brakuje odwagi. Pamiętacie taką scenę z 'Władcy Pierścieni': Frodo i Sam mają się udać w największą podróż życia, docierają do granicy swojej małej krainy i Sam zatrzymuje się wystraszony, boi się zrobić krok naprzód, jeszcze nigdy nie odszedł tak daleko od domu. Na szczęście znajduje w sobie odwagę i dzięki temu hobbitom udaje się ocalić świat" – barwnie obrazuje w podcaście premier Morawiecki.
"Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi nie przekonali mnie, że warto zrezygnować z dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu. W ramach obowiązującej konstytucji wszyscy prezydenci, także moi poprzednicy, prezydenci Kwaśniewski, Kaczyński i Komorowski, zawsze powierzali misję tworzenia rządu zwycięskiemu ugrupowaniu. Tegoroczne wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość" – stwierdził w wywiadzie Duda.
"Chciałem zobaczyć wspólny i jednolity program. Usłyszeć jak najwięcej konkretów. Tego zabrakło. Po drugie, w bardzo ważnych, fundamentalnych kwestiach podczas tych rozmów przedstawiciele poszczególnych obozów politycznych, deklarujących dzisiaj stworzenie koalicji, mówili zupełnie odmienne rzeczy. Choćby dotyczące kluczowych kwestii odnoszących się do suwerenności Polski" – dodał prezydent.