Kiedyś aktorki narzekały, że po czterdziestce nie dostają już propozycji ról, bo są zbyt stare. Tymczasem od dekady seksowne, energiczne i niezależne "mamuśki" błyszczą w popularnych amerykańskich filmach i serialach. Budzą zazdrość kobiet i fascynację młodszych mężczyzn.
5 marca na kanale Fox Life światową premierę będzie miał serial “Kochanki” (ang. “Mistresses”), amerykański remake brytyjskiej produkcji o czterech przyjaciółkach na życiowym zakręcie. W głównych rolach wystąpią Alyssa Milano, Rochelle Aytes, Kim Yoon-jin i Jes Macallan, wszystkie powoli zbliżające się do magicznego kiedyś progu czterdziestych urodzin.
Era kuguara
Kiedyś w Hollywood dla wielu aktorek był to moment, kiedy szeroki strumień ofert angaży w ważnych produkcjach nagle się kończył. Mniej więcej od dekady jest jednak inaczej. Powstaje coraz więcej telewizyjnych i kinowych produkcji, w których pierwsze skrzypce grają atrakcyjne, dynamiczne, niezależne i zamożne kobiety po czterdziestce, przez popkulturę nazywane kuguarami (ang. cougars) lub bardziej wulgarnie MILF-ami (ang. skrót od Mom I’d Like to F**k).
Niektórzy twierdzą, że wszystko zaczęło się w 1999 roku od “mamy Stiflera” z “American Pie”, choć sam termin MILF funkcjonował już zapewne wcześniej. Tak czy inaczej, w następnym dziesięcioleciu nastąpił istny wysyp produkcji, których głównymi bohaterkami stały się właśnie atrakcyjne kobiety około czterdziestki, często borykające się z życiowymi problemami i niespodziewanymi zakrętami losu. Dotyczy to zwłaszcza seriali.
W 2004 na ekranach zagościły “Gotowe na wszystko”, produkcja, w której śledziliśmy losy gospodyń domowych z ulicy Wisteria Lane. Później Mary-Louise Parker grała w “Trawce” Nancy, która po śmierci męża zostaje dilerem marihuany. W 2007 roku w serialu “Samantha Who?” Czterdziestoletnia Christina Applegate wystąpiła w roli dziesięć lat młodszej Samanthy Newly, która po wypadku samochodowym traci pamięć.
Cztery lata temu powstał “Cougar Town” z Courteney Cox jako Jules Cobb, samotną matką wychowującą nastoletniego syna i szukającą szczęścia w miłości. Innym przykładem może być też serial “Słowo na R”, w którym Laura Linney wciela się postać Cathy, gospodyni domowej, która dowiaduje się, że ma raka.
Seriale i kobiety dojrzałe
– Seriale dojrzały jako gatunek i dziś jest wśród nich mniej typowych, banalnie pogodnych i przewidywalnych produkcji o młodzieży, pełnych stereotypowych, uśmiechniętych bohaterów. Coraz częściej na ekranach goszczą starsze, ciekawsze, bardziej złożone postacie – mówi Katarzyna Grynienko, krytyk filmowy. Tłumaczy, że bohaterki z pewną historią, z bagażem doświadczeń, dają filmowcom większe pole do popisu.
– Często powtarzającym się w tych filmach wątkiem jest kryzys, niespodziewane wydarzenie, które stawia bohaterki w nowej sytuacji, zmuszając do przedefiniowania siebie i poradzenia sobie w życiu – mówi Grynienko.
Grynienko zauważa, że uproszczeniem byłoby twierdzić, że o popularności seriali decyduje tylko męska fascynacja dojrzałymi, ale atrakcyjnymi bohaterkami. – Dużą część widowni stanowią przecież kobiety, które utożsamiają się z bohaterkami. Śledzenie losów silnych kobiet, które nie przejmując się wiekiem, potrafią walczyć o swoje, a także ciągle są “sexy”, przyciąga przed telewizory wiele wiernych fanek – ocenia. Dodaje, że “comeback” starszych bohaterów nie dotyczy tylko pań: – Weźmy chociażby “Breaking Bad” czy “Californication” – mówi.
Prawda czasu, prawda ekranu
Warto jednak podkreślić, że obecność “kuguarów” w popkulturze ma też swoje odbicie w realnym życiu. Związki dojrzałych kobiet ze znacznie młodszymi mężczyznami mało kogo dziś już dziwią.
Tak pisała w 2009 roku Bonnie Fuller w “Huffington Post”.
O tym, dlaczego młodym mężczyznom podobają się znacznie starsze kobiety rozmyślała też blogerka portalu empowher.com. Jej 28-letni rozmówca wyznał otwarcie, że dziewczyny w wieku dwudziestukilku lat są “dość nudne, dość mało inteligentne, dążące tylko do małżeństwa”, a na dodatek słabo zarabiają. I jak tu się dziwić, że piękne, doświadczone i bogate “czterdziestki” pozostawiają młodsze konkurentki daleko w tyle?
“Mogłabym być Twoją mamusią”
Inny amerykański bloger podkreśla, że zainteresowanie młodych mężczyzn starszymi kobietami jest naturalną konsekwencją sytuacji, w której starsi mężczyźni o wysokim statusie szukają młodszych od siebie partnerek.
Powyższe obserwacje dobrze ilustruje opowieść Piotrka: – Miałem wtedy jakieś 20 lat, a ona 35. Była dojrzała, zjawiskowo piękna, z dobrą pracą. To było takie młodzieńcze zakochanie – wspomina swój związek ze starszą od siebie kobietą. – Była dominująca, wiedziała czego chce, to ona poprosiła mnie o numer. Poddałem się temu – mówi.
Ich znajomość trwa do dzisiaj, choć ona jest z kimś innym, założyła już nawet rodzinę. Ale spotykali się (z przerwami) przez wiele lat. – Nie zeszliśmy się na stałe, ale zawsze byliśmy blisko. Doradzała mi nawet w sprawach sercowych. Dziś wciąż pozostał sentyment, oboje ciepło wspominamy tamte czasy – mówi Piotrek. – Pamiętam, jak kiedyś w łóżku powiedziała mi: “Jak bym się bardzo postarała, to w sumie mogła bym być Twoją mamusią” – śmieje się Piotrek.
To oficjalna informacja! Wiek jest nieważny... jeśli chodzi o kobiety i ich urodę. Kto ma dzisiaj najbardziej gorące, przykryte skąpym bikini ciało? To 48-letnia Valerie Bertinelli na okładce “People”, wyglądająca seksowniej niż w swoich najlepszych czasach w latach 70-tych. CZYTAJ WIĘCEJ
bluntmonkey.wordpress.com
Jak się domyślacie, starsi faceci przetrzebiając szeregi młodych, atrakcyjnych kobiet pozostawiają młodych mężczyzn w nie lada kłopocie. Dziewczyny w ich wieku spotykają się ze starszymi, a oni nie mogą nie łamiąc prawa umawiać się z jeszcze młodszymi. Tak więc w wyniku prostego procesu eliminacji często kończą w objęciach starszych kobiet, które jako dwudziestokilkulatki przegapiły swoją okazję na ślub, albo zdążyły się już rozwieść, trafiając z powrotem do dżungli. Wejście Kuguara! CZYTAJ WIĘCEJ