Antybiotyk nie działa na wirusy. Nie wyleczy cię z infekcji, a może zaszkodzić
Infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych nie leczymy antybiotykiem. On zwyczajnie nie działa na wirusy. Tu potrzebny jest odpoczynek, nawodnienie, leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe i leki działające miejscowo np. na ból gardła – mówią w podcaście Zdrowie bez cenzury dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny, prodziekan Wydziału Medycznego Uczelni Łazarskiego oraz dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
9 na 10 infekcji w tzw. sezonie przeziębieniowym to zakażenia wirusowe. Tymczasem Polacy chcą je leczyć antybiotykami, które zupełnie nie działają na wirusy. Jak tłumaczy dr Michał Sutkowski, pokutuje mit, że koniecznie trzeba wziąć antybiotyk, bo za infekcje odpowiedzialne są bakterie. Mamy w Polsce zupełnie niepotrzebną „chorobę” żarłoczności na antybiotyki.
– Przed pandemią jeśli zapytano przeciętnego Europejczyka czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyjmował antybiotyk - ok. 30 proc. odpowiadało, że brało w ciągu ostatniego roku. Po pandemii tych osób było już ok. 40 proc. A przecież COVID-19 to infekcja wirusowa. Ten odsetek nie powinien być taki wysoki.
Natomiast jeśli zapytamy Polaków, ilu z nich brało antybiotyk w ciągu ostatniego roku, to twierdząco odpowie nam 75 proc. Niestety były to antybiotyki przepisywane przez lekarza albo z tzw. własnych zapasów antybiotykowych. Trzeba walczyć z nadużywaniem antybiotyków, ale jest to niezwykle trudne. Żeby ta walka była skuteczna, potrzebujemy nie tylko działań ze strony środowiska lekarskiego czy naukowego, ale również pomocy mediów – mówi dr Sutkowski.
Dr Dzieciątkowski dodaje natomiast: – Trzeba powiedzieć jasno: antybiotyk nie działa na wirusy. Wirus ma tak prostą budowę, że antybiotyk nie ma tu tzw. punktu uchwytu. Nie jest w stanie zniszczyć wirusa. W większości przypadków, przy podejrzeniu zakażenia wirusowego, podanie antybiotyku jest błędem. Tymczasem zakażenia górnych dróg oddechowych w 90 proc. spowodowane są przez wirusy. Antybiotyk w tych przypadkach zwyczajnie nie zadziała.
Jak wyjaśnia wirusolog, nadużywanie antybiotyków prowadzi do wytworzenia się oporności na te leki wśród bakterii. Niektórzy specjaliści mówią wprost, że niedługo możemy zacząć żyć w świecie bez antybiotyków, czyli nie będziemy mieli oręża do walki ze znanymi od dawna chorobami, powodowanymi przez bakterie, które dziś bez problemu zwalczamy antybiotykami w ciągu tygodnia.
– Antybiotyków należy używać tak często jak jest to konieczne i tak rzadko jak jest to możliwe – podkreśla dr Dzieciątkowski.
Jednak taka infekcja wirusowa górnych dróg oddechowych potrafi porządnie "dać nam w kość". Jak ją leczyć, skoro antybiotyk nie działa na wirusy?
Jak tłumaczy dr Sutkowski, osoba z tzw. przeziębieniową infekcją wirusową powinna być przede wszystkim dobrze zdiagnozowana, ponieważ wśród tych "przeziębień" zdarzają się jednak, choć rzadko, infekcje bakteryjne.
– Doświadczony lekarz, po dokładnym badaniu i przeprowadzeniu wywiadu, jest w stanie stwierdzić czy ma do czynienia z infekcją wirusową, czy bakteryjną. Jednak ja, mimo swojego doświadczenia, wykonuje pacjentom test combo, który jest dostępny jako świadczenie gwarantowane w podstawowej opiece zdrowotnej.
Ten test może potwierdzić albo wykluczyć grypę, RSV i COVID-19. Można też wykonać pacjentowi badanie CRP. Testy są bardzo ważne w praktyce lekarskiej, ponieważ dają nam informację prawie 100 -procentową dotyczącą tego z jakim rodzajem infekcji mamy do czynienia. Jest to też istotna, potwierdzona informacja dla pacjenta – mówi dr Sutkowski.
Jak wyjaśnia, pacjenta z zakażeniem wirusowym leczy się przede wszystkim objawowo.
– Patrzymy jaki jest stan kliniczny tego chorego, jaki jest jego ogólny stan zdrowia. Podajemy leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe. Leczymy go odpoczynkiem, nawodnieniem i ogólnie dostępnymi preparatami, które nie są preparatami przeciwwirusowymi, ale łagodzą świetnie wszelkie dolegliwości i zmniejszają niebezpieczeństwo powikłań, także tych bakteryjnych. Leczymy choćby preparatami miejscowymi dolegliwości np. ze strony gardła czy nosogardzieli. Są tu pewne wyjątki, ponieważ mamy np. lek stosowany w terapii grypy. Mamy też lek stosowany w leczeniu COVID-19, choć jest on bardzo słabo dostępny w Polsce. Nie leczymy antybiotykiem – podkreśla dr Sutkowski.
Specjaliści zwracają uwagę, że nasz organizm, w dużej mierze, jest w stanie sam poradzić sobie z wieloma infekcjami - musimy mu jedynie pomóc. Ta pomoc to choćby odpoczynek i nawodnienie.
– Objawy takie jak gorączka, bóle mięśniowo-stawowe czy zmęczenie właśnie świadczą o tym, że nasz organizm walczy z infekcją – wyjaśnia dr Dzieciątkowski.