Kuriozalny apel Rachonia. Pracownik TVP na wizji zwrócił się do obozu PiS
redakcja naTemat
24 listopada 2023, 17:20·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 listopada 2023, 17:20
Pracownicy TVP, w tym czołowy propagandzista stacji Michał Rachoń, wykorzystują swoje ostatnie pięć minut przed zmianą władzy. Rachoń w jednym z ostatnich programów wystąpił nawet z niecodziennym apelem do odchodzącego rządu PiS. Chodziło oczywiście o Donalda Tuska.
Reklama.
Reklama.
W programie "Jedziemy" pracownik TVP Michał Rachoń zaapelował, aby odtajnić dokumenty ws. współpracy władzy Polski z Rosją przed 2015 rokiem. Wówczas rządziła koalicja PO-PSL.
Rachoń apeluje do rządu PiS ws. rządów Tuska przed 2015 rokiem
Jak przekonywał, "my, jako obywatele, mamy prawo to wiedzieć". – Federacja Rosyjska przygotowuje się do wojny z Zachodem i my, jako obywatele, mamy prawo wiedzieć, jak wyglądały wcześniejsze rozmowy, które doprowadziły do tej sytuacji – perorował.
– Jestem pewien, bo takie rzeczy już się działy, że te dokumenty zostaną zniszczone. Co więcej, one zostaną zniszczone w majestacie prawa – uważa pracownik TVP.
I dalej przekonywał: – My jako obywatele mamy prawo wiedzieć, jak wyglądały relacje rosyjsko-polskie w czasach, gdy premierem był Donald Tusk.
Dziwna sytuacja z pracownikiem TVP na konferencji Hołowni
Z kolei w czwartek inny pracownik TVP Jacek Pyrzanowski wyraził sugestię, że wpływy rosyjskie mogły być też w służbach...za rządów PiS. Szymon Hołownia wydawał się nieco zaskoczony, że takie pytanie padło ze strony pracownika tej stacji, ale mimo tego na nie odpowiedział.
Najpierw jednak w nawiązaniu do komisji ds. wpływów rosyjskich Hołownia przypomniał, że PiS rządziło w Polsce osiem lat i miało wszystkie narzędzia i służby, że "złapać każdy wpływ rosyjski", jaki tylko mógł się w Polsce pojawić.
– Z jakiś powodów tego nie zrobiło. Skoro tego nie zrobiło i przez osiem lat nie dostarczyło żadnego dowodu, że ta komisja ma sens, to należy się zapytać Sejmu, czy ta komisja ma sens – przekazał Hołownia. Podkreślił, że ta komisja powoduje też bardzo duże koszty.
Pracownik TVP wyraził wtedy ową sugestię, że wpływy rosyjskie mogły być też w służbach za rządów PiS. – Może rzeczywiście trzeba bardziej wnikliwe sprawdzić, jak sprawował się wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Jak sprawował się cały rząd PiS-u w tej sprawie i czy nie odpuszczał do jakiś rosyjskich wpływów. Może ma pan rację. Może powinniśmy się tym zająć – odpowiedział Hołownia.
Co ciekawe, ostatnio Telewizja Polska przekonuje również swoich widzów, że jest ofiarą niesprawiedliwej decyzji Tuska o likwidacji TVP. W jednym z wydań "Wstaje Dzień" na TVP Info prowadzący poinformował widzów o specjalnym "telefonie wsparcia", na który mogą dzwonić. Potem wyemitowano nagranie. "TVP najlepsza, TVP nigdy nie kłamie!" – słychać głosy starszych ludzi.