27 listopada pierwszy raz od dwóch lat nie doszło na polsko-białoruskiej granicy do próby nielegalnego przekroczenia przejścia. Choć to zauważalna zmiana, strażnicy informują, że nadal pozostają we wzmożonej czujności. Prób nielegalnej migracji nadal są tysiące w skali miesiąca.
Reklama.
Reklama.
"Wczoraj, w dniu 27.11, po raz pierwszy od ponad dwóch lat, od sierpnia 2021 r., nie było żadnej próby nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski" – przekazała Straż Graniczna. Jak zaznaczono, "nikt nie podchodził pod granicę, aby spróbować ją sforsować".
To jednak nie tak, że zagrożenie minęło, co zresztą podkreślają strażnicy graniczni, mówiąc, że wojna hybrydowa ciągle trwa.
Jak wskazano, do próby nielegalnego przekroczenia granicy ponownie doszło znów we wtorek rano, o czym czytamy w mediach społecznościowych. Polsko-białoruską granicę próbowała sforsować grupa cudzoziemców, określonych przez strażników jako agresywnych. Mieli atakować patrole, rzucając kamieniami i gałęziami.
O napływie migrantów świadczą też liczby. Od początku roku na granicy polsko-białoruskiej doszło do ponad 25,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia. Tylko w listopadzie takich prób było 1,3 tys.
Niemcy zaostrzają kontrole graniczne z Polską
Nie tylko Białoruś jest miejscem przerzutu migrantów. Jak informowaliśmy w naTemat, takie próby podejmowane są także na przejściach z innymi krajami, w tym ze Słowacją.
W związku z tym, że Polska ma być kanałem przerzutowym migrantów w stronę Zachodu, o zaostrzeniu kontroli na granicach regularnie mówi Berlin. W połowie października minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser mówiła, że zamierza zgłosić w UE wprowadzenie stałych kontroli na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią.
16 października resort poinformował, że planuje także przedłużenie o kolejne sześć miesięcy tymczasowych kontroli niemieckiej policji bezpośrednio na granicy z Austrią, które obowiązują od jesieni 2015 roku.