Krzysztof Stanowski spełnił przedświąteczny dobry uczynek. I to jaki! Dziennikarz udostępnił na X (dawniej Twitterze) zbiórkę 9-letniej Kasi Kośmider chorej na dysplazję diastroficzną. Mimo że zbiórka stała w miejscu, to w kilkanaście godzin po zaangażowaniu się byłego dziennikarza Kanału Sportowego oraz instagramowego profilu Make Life Harder uzbierano o wiele więcej niż potrzebne 600 tysięcy złotych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kasia Kośmider ma dziewięć lat i dysplazję diastroficzną, chorobę genetyczną, która zaburza rozwój kości i tkanki łącznej, co powoduje zniekształcenia stawów i utrudnione poruszanie się. Dziewczynka, która cierpi też na wrodzoną wadę serca, przeszła już jedenaście operacji, w tym dwie nóg w Klinice Ortopedycznej w Aschau oraz trzy prawego i lewego biodra, a także kręgosłupa w Schön Klinik Vogtareuth w Niemczech.
"Dzięki nim (operacjom) spełniło się jej największe marzenie – nie musi już chodzić w ortezach, jest samodzielna i chodzi do szkoły! Ale koszt kolejnej operacji jest przerażający!" – czytamy w opisie zbiórki Kasi Kośmider na siepomaga.pl.
"Byłam załamana, bo operacje kosztowały nas pół miliona złotych, a Kasi nadal groził wózek inwalidzki, coraz gorzej chodziła. Płaciłam za kolejne, koszmarnie drogie ortezy, ale jej sprawność fizyczna tylko się pogarszała. W końcu znalazłam lekarza z USA w Paley European Institute w Warszawie" – napisała mama dziewięciolatki.
Okazuje się, że mała Kasia dodatkowo "urodziła się z dodatkowym półkręgiem w części piersiowej, który powoduje postępującą skoliozę i niebezpiecznie zbliża się do rdzenia kręgowego". "Oznacza to, że bez operacji nastąpi paraliż jej ciała. Nawet nie chcę o tym myśleć. Odsuwam ten koszmar, lecz on wciąż mnie nawiedza. Dr Feldman nie może zoperować kręgosłupa w Paley European Institute w Polsce. Przez brak sprzętu zabieg musi się odbyć za granicą" – dodała.
"Dr Feldman nie chce przesuwać operacji w czasie, skolioza postępuje szybko, za chwilę może być za późno. Operacja ma się odbyć latem 2024 r. Kwota do zebrania jest tak wielka, że nawet boję się ją napisać… To 150 000 USD, czyli ok. 646 000 zł!" – czytamy w opisie zbiórki.
"Moja córka jest wyjątkowa. Nie wstydzi się swojej inności, o swoich bliznach mówi, że to tatuaże, pokazujące ile w swoim życiu już przeszła. Nie mogę pozwolić na to, by moja córeczka została sparaliżowana, by się poddała! Chcę, by była niezależna, żyła pełnią życia. Zrobię wszystko, by jej piękna dusza znalazła miejsce w pełnym ograniczeń ciele i by to ciało służyło jej jak najdłużej i jak najlepiej!" – pisała mama Kasi.
W zbiórkę Kasi Kośmider zaangażowali się Krzysztof Stanowski i Make Lifer Harder. Uzbierano... 122 procent całej kwoty
Zbiórka długo stała w miejscu i udało się uzbierać ledwie 60 tysięcy złotych, a Kasia z mamą, rodziną i przyjaciółmi sprzedawali przetwory na ulicy na mrozie, aby uzbierać pieniądze na zabieg. Wtedy o zbiórce napisał Damian Żurawski z X, który za pośrednictwem swojego profilu stara się pomagać ludziom i zwierzętom w potrzebie.
Post Żurawskiego zauważył profil na Instagramie Make Life Harder, który poinformował fanów o zbiórce, a także Krzysztof Stanowski. Były dziennikarz Kanału Sportowego udostępnił zbiórkę, ale to nie wszystko: publikował kolejne posty o małej Kasi, aktywizował fanów, a nawet proponował, aby... wszyscy, którzy go nie lubią, wpłacali datki dla dziewięciolatki.
W zbiórkę zaangażowali się też Robert Mazurek i Marcin Gortat, a kwota rosła błyskawicznie. "Wczoraj w nocy, gdy dołączył Pan Krzysztof Stanowski, rozmawiałem z mamą Kasi przez telefon. Ona płakała, a ja ledwo powstrzymałem emocje. To, co dzieje się teraz na zbiórce, jest niewiarygodne! Liczby rosną, a zielony pasek szybko się zapełnia" – pisał na X Damian Żurawski.
"Do obiadu będzie po wszystkim" – napisał Stanowski w niedzielę i faktycznie, do godziny 15 nie tylko zakończono zbiórkę, ale uzbierano prawie 830 tysięcy złotych, czyli ponad 122 procent całości. Po zaangażowaniu dziennikarza zajęło to kilkanaście godzin. W pomoc Kasi zaangażowało się łącznie ponad 20 tysięcy osób, a niektórzy wpłacali czterocyfrowe sumy.
Krzysztof Stanowski dziękuje za pomoc Kasi z dysplazją diastroficzną
Damian Żurawski opublikował na X wzruszające wideo z podziękowaniami od szczęśliwej Kasi i jej mamy, która nie kryła łez. "To Wasza robota! Krzysztof Stanowski, Robert Mazurek, Marcin Gortat, Make Life Harder
, bez Was to byłoby niemożliwe, a także bez wszystkich tych wspaniałych osób, które wsparły Kasię! Dzięki Wam, już nigdy nie będzie musiała stać na dworze w zimne dni, sprzedając przetwory. Teraz może spędzać każdą chwilę wolnego czasu z ukochanymi rodzicami i przyjaciółmi!" – napisał.
Do wszystkich zaangażowanych zwrócił się też Stanowski. "Wielkie gratulacje: 1. Dla Kasi oraz jej Mamy za poruszającą akcję ze sprzedażą przetworów. 2. Dla Damiana Żurawskiego za rozpromowanie tej historii. 3. Dla Was za dołączenie do zbiórki. 4. Dla MLH za zmotywowanie swojej publiki" – pisał na X. "Potrzebne było ponad 600 000, a sprawa załatwiona w 14 godzin" – dodał.