Lara Gessler znana jest ze swojej otwartości w wyrażaniu opinii na tematy społeczne. Aktywnie uczestniczy w dyskusjach dotyczących polityki, a także angażuje się w inicjatywy społeczne i działania charytatywne. Ostatnio brała udział w akcji "Kobiety na wybory". Niedawno córka gwiazdy "Kuchennych rewolucji" została zapytana o swoje stanowisko w kwestii eutanazji.
Reklama.
Reklama.
Lara Gessler zapytana o kontrowersyjną kwestię. Co sądzi o eutanazji?
Lara Gessler jest córką Magdy Gessler i jej drugiego męża, Piotra Gesslera, który zmarł w 2021 roku. Studiowała socjologię na Collegium Civitas w Warszawie, ale finalnie i tak poszła w ślady rodziców i związała się z gastronomią. Spełnia się także jako influencerka, a prywatnie jest mamą 3-letniej Neny oraz rocznego Bernarda. Pociechy wychowuje ze swoim mężem, Piotrem Szelągiem.
Temat eutanazji wywołuje duże kontrowersje. Dla wielu ludzi koliduje on z podstawowymi wartościami etycznymi, jak szacunek do życia i godność osobista. W religiach takich jak chrześcijaństwo czy islam, eutanazja często postrzegana jest jako grzech lub naruszenie świętości życia, co sprawia, że w większości krajów jest ona zakazana.
W mediach społecznościowych temat ten wywołuje gorące dyskusje. W tym kontekście dziennikarz serwisu Pomponik zwrócił się z pytaniem do Lary Gessler o jej stanowisko w sprawie eutanazji.
"Uważam, że jednak dochodzisz do takiego punktu, że każdy powinien móc stanowić o sobie. Tym bardziej oczywiście, no można założyć na to różne obostrzenia, żeby jednak rozróżnić eutanazję od samobójstwa. I jeśli jest to uwarunkowane chorobowo, to myślę, że jest to temat warty zastanowienia" – podkreśliła.
Inne gwiazdy też popierają legalną eutanazję
Film "Lęk", który wszedł do kin 3 listopada, został wyróżniony Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Ta produkcja przedstawia wzruszającą opowieść o dwóch siostrach, skupiając się głównie na wyborze jednej z nich.
W niedawnej rozmowie dla "Wysokich obcasów" Cielecka zaznaczyła, że jej bohaterka wybrała "wspomagane samobójstwo, czyli eutanazję" i dodała: "w tym sensie jest niezależna. Również w tym, że nie ma stałego partnera, nie ma dzieci. Podejmuje decyzję o własnej śmierci, bo już nie chce żyć z bólem".
Co aktorka sądzi o eutanazji? – Zawsze uważałam i nadal uważam, że człowiek powinien mieć prawo wyboru. Że powinien mieć prawo do decydowania o momencie odejścia, o kontynuacji życia lub nie, o prawie do podtrzymywania leczenia lub rezygnacji z niego – powiedziała.
– To tematy intymne, złożone, bardzo indywidualne. A wybór eutanazji jest wyjątkowo trudny, bo jego konsekwencje dotykają nie tylko zainteresowaną osobę, ciężar spada również na innych – zwróciła uwagę.
– Eutanazja zdaje się tematem, którego lepiej nie tykać, jest jak bomba zegarowa. A przecież każdy z nas zmierzy się z pytaniem o śmierć - swoją, bliskich. Zmierzy się z chorobą - swoją i bliskich – kontynuowała.
– I być może będzie musiał rozważyć wolę kogoś bliskiego, kto powie, że nie chce dalej cierpieć, że nie chce wegetować i czekać na śmierć naturalną. Tak bardzo boimy się takich sytuacji, że wolimy o tym nie rozmawiać. Ale też nie wypowiadać się, żeby nie zostać posądzonym o brak wrażliwości, o brak człowieczeństwa – oceniła Cielecka.
Na początku listopada Anita Lipnicka w wywiadzie dla serwisu Wprost podzieliła się osobistą historią. Rodzinna tragedia wpłynęła na to, że dziś popiera eutanazję.
"Jestem za tym, żeby człowiek, który chce odejść, mógł to zrobić w cywilizowany sposób pod kontrolą lekarzy. To wynika z mojego osobistego doświadczenia: mój dziadek odebrał sobie życie i wiem doskonale, dlaczego to zrobił" – przyznała. Artystka zdecydowała się rozwinąć ten wątek.
"Absolutnie nie był to przejaw jego słabości czy potrzeba ucieczki, tylko akt ogromnej siły i hartu ducha; chciał po prostu odejść na własnych warunkach, przewidując, że będzie obciążeniem dla rodziny, swojej żony. Był człowiekiem dumnym, przytomnym i sprawnym przez całe życie. Godność mu nie pozwalała na to, żeby nie chodzić, żeby nie móc pójść na spacer, zejść ani wejść na drugie piętro do własnego mieszkania. Szereg czynników spowodował, że postanowił, co postanowił" – wyjaśniła.
Była wokalista Varius Manx podkreśliła, że jest jej ciężko z myślą o tym, jak musiał być samotny w tej trudnej dla niego decyzji. "Jest mi żal, że musiał się tak męczyć, być samotny w tej decyzji, nie mógł się nią podzielić, na pewno męczył się z tym bardzo, była to dla niego niewyobrażalnie trudne, a wydaje mi się, że mogłoby to przebiec w inny sposób, gdyby miał prawo odejść na swoich zasadach" – podsumowała.
Przypomnijmy, że na początku tego roku tata Jacka i Katarzyny z "Kwiatu Jabłoni", Kuba Sienkiewicz zabrał głos ws. eutanazji. Przypomnijmy, że lider Elektrycznych Gitar z wykształcenia jest lekarzem neurologiem. Przyznał, że zajmując się medycyną, sam uciekał się do działań, które można by określić mianem tzw. dobrej śmierci. Artystka przyznał, że sam nie chciałby cierpieć, gdyby jego życie ważyło się na szali.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.