"Żadne tatuaże nie przykryją bólu, który czuje się w sercu, duszy i głowie" oraz "Popek to się dobrze nie skończy" – to tylko niektóre z komentarzy przejętych fanów pod nowym wpisem słynnego rapera Popka Monstera. Muzyk wrzucił zdjęcie, które ma przedstawiać jego kolejny tatuaż na twarzy. Tym razem chce się upodobnić do śmierci.
Reklama.
Reklama.
– Wykorzystują mnie. Niech pani zadzwoni na policję, bo znowu będę wyglądał jak pomyłka Boga – ironizował w jednym z niedawnych filmików na Instagramie Popek Monster.
Nawiązywał w ten sposób do wypowiedzi jego byłej kochanki, Anny Palmowskiej, która stwierdziła, że tatuaż na twarzy muzyka jest efektem tego, że został "wykorzystany".
"Mistyk tatuował Popka, jak był naćp*ny i w dole psychicznym. Wykorzystał go i oszpecił na całe życie dla kilku chwil sławy. Ja bym cię za takie coś pozwała. Dobrze wiedziałeś, że Popek ma problemy z głową" – komentowała sprawę Palmowska.
Przypomnijmy, że Popek "zamalował" sobie część twarzy, a także na jego policzku znalazło się wulgarne słowo "j*bać" oraz pięć kresek.
– Oni nie widzą przekazu, tylko oszpecenie i że ktoś mnie wykorzystał. Nikt mnie nie wykorzystał. Jestem dorosłym człowiekiem i wszystkie moje decyzje podejmuję sam, a nie moi koledzy za plecami. (...) Jakbym spotkał Popka sprzed lat, to bym mu zaj*bał strzała za to, że mnie wj*bał w narkotyki. Tatuaż ma mi przypominać o czymś, o moim największym problemie, czyli narkotykach. Ludzie widzą tylko słowo 'j*bać', ale tu jest wulgaryzm i kilka kresek kokainy – tłumaczył w filmiku promującym galę Gromdy, federacji organizującej walki na gołe pięści.
Od tamtej pory Popek (tak naprawdę Paweł Ryszard Mikołajuw) zrobił sobie jeszcze jeden tatuaż na głowie – tym razem napis na skroni "Mógłbym dziś z popiołu Wstać Stać mnie na to".
Teraz jednak Popek udostępnił na Instagramie zdjęcie, które zmartwiło nawet jego własnych fanów. Widać na nim... trupią czaszkę. Jest też niepokojący wpis samego Popka.
"Projekt skończony, mam dość. Tak mnie napie**ala głowa, że nie mogę zebrać myśli. Będąc z wami szczery to wszystko mnie przerosło. Skończyliśmy o 4 rano. Zawsze chciałem być sławny i mieć w ch*j pieniędzy. Okazało się to dla mnie przekleństwem. Piszę to do młodego pokolenia przyszłych artystów. Pieniądze i fejm są przereklamowane jak kokaina w Kolumbii i Popek na YouTube. Mam nadzieję, że już nikt na ulicy nie powie do mnie już nigdy więcej Popuś czy to ty? Od dzisiaj jestem mam nadzieję k**wa dla was niewidzialny. Kocham was wszystkich, nienawidzę siebie za to kim jestem. Je*ać" – czytamy we wpisie muzyka.
Załączone zdjęcie oczywiście wydaje się nałożonym filtrem, a nie prawdziwym tatuażem. Czy jest to więc kolejny sposób na "pogrywanie" Popka ze swoimi fanami? "Nie taniej iść do psychiatry?" – brzmi jeden z popularniejszych komentarzy pod wspomnianą fotografią.