Można powiedzieć, że Książulo i jego kumpel Wojtek w ostatnich miesiącach na YouTube zagarnęli segment kulinarny dla siebie. Panowie jeżdżą po Polsce i testują różne lokale i dania. Pod lupę biorą np. bary mleczne, fast foody, ale też knajpy gwiazd takich jak Magda Gessler. 7 grudnia ukazał się filmik pt. "PODŁE i DROGIE JEDZENIE czyli JARMARK BOŻONARODZENIOWY #2". Youtuber przy tej okazji zarządził fajną akcję. Chce wykazać się charytatywnie przed świętami.
Reklama.
Reklama.
Książulo odwiedził jarmark w Toruniu. Przeleje 10 tys. zł na szczytny cel, ale jest warunek
Wśród polskich youtuberów wielu specjalizuje się w recenzowaniu restauracji, ale Książulo wyraźnie wyróżnia się w tej dziedzinie. Ostatnio zrobiło się o nim szczególnie głośno, bo pomógł warszawskiej cukierni zażegnać kryzys. Polecił ich wyśmienite rurki z kremem.
"HO HO HO! Nowy jarmark. Z racji tego, że mamy okres świąteczny to zróbmy coś fajnego! 50 tysięcy łapek w górę pod tym filmem (na YT) w 24h równa się 10 tys. złotych ode mnie na szczytny cel, który wybierzemy wspólnie u mnie na Insta. Macie czas do jutra (8.12) do godz. 18:30" – napisał Książulo, który wiedzie ostatnio prym wśród polskich twórców na YouTube.
Internauci stwierdzili, że to genialny pomysł. Ocenili, że z łatwością zdobędzie wskazaną ilość polubień pod tym materiałem. Na pięć godzin przed końcem terminu jest już 40 tys.
"Proponuję schronisko dla zwierząt"; "Jesteś Gość!"; "Może zróbcie coś dla dzieciaków z domu dziecka w te święta"; "Te 10k mógłbyś przeznaczyć na ciuchy czy jedzenie dla bezdomnych"; "Szacuneczek, coś od serca, aż miło patrzeć!"; "Dobre chłopaki jesteście" – podkreślili followersi.
W Toruniu Książulo z Wojtkiem skosztowali oczywiście oscypka z grilla z żurawiną, który jest typową przekąską w budkach z jedzeniem. Za sztukę dali 5 złotych.
Potem przetestowali zapiekankę z pieczarkami i serem, która kosztowała bagatela - 30 złotych. Smak nie był rewelacyjny. Nie pasował im keczup. – Dziwnie to smakuje, jakąś taką wegetą pojeżdża mi – powiedział youtuber.
Kupili też popcorn za 10 złotych, którego było dość mało. Nie był ciepły ani specjalnie smaczny. – Mi odjęło trochę mowę – stwierdził Książulo.
Panowie zamówili też hot-doga z dodatkami. Powinni zapłacić 13 złotych, ale pan zrobił im rabat i za dyszkę dał im opcję premium - czyli z piklami i smażoną cebulką. – Bułeczka jest mięciutka. Robiona na parze tak jak w Ikei – ocenił. Książulo porównał smak hot-doga do tych, które lubił jeść w dzieciństwie nad morzem.
Wojtek zaś nie był zachwycony opcją tego, że na jarmarku bożonarodzeniowym w Polsce są amerykańskie przysmaki. – Bardziej chciałbym pieroga zjeść, barszczem zapić, oscypka – wyjaśnił.
Książulo zakupił więc pierogi. One okazały się kompletną klapą. – Ohydne są –powiedział youtuber, zaznaczając, że są suche, tłuste, spieczone, a farsz mięsny jest fatalny. Panowie zachwycali się zaś bigosem. – Mega kwaśny, super, jak mojej babci, naprawdę – recenzowali. Testowana była też kiełbasa z grilla oraz deser - kołacz.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.