Reklama.
Reklama.
Dziś w "Rozmowie dnia" Paweł Orlikowski i Anna Dryjańska ocenili exposé premiera Donalda Tuska podczas którego zaprezentował skład Rady Ministrów i plan działania Koalicji 15 Października, jak sam nazwał nową większość rządzącą. – Jak słuchałem jego exposé, byłem ciekaw, w której minucie nawiąże do Jana Pawla II - mówi Paweł Orikowski. – Wiem, w której minucie Tusk powiedział o prawach kobiet. To była 11.44. Dosyć późno, ale cieszę się, że to padło. Cieszę się, ze to padło, że Tusk nie szukał żadnych eufemizmów ani prób migania się. Zobaczymy jak to będzie. Natomiast przywołanie słów Jana Pawła II było próbą wyciągnięcia ręki do wyborców PiS, ale także do polityków PiS mówi Anna Dryjańska. W studiu na temat rozmawialiśmy m.in. o najmocniejszych najsłabszach momentach exposé Donalda Tuska. – Mnie poruszyło odczytanie manifestu zwykłego, szarego człowieka Piotra Szczęsnego mówi Dryjańska i dodaje – Poruszające też dla mnie było wspomnienie opozycji ulicznej, bo myślę, ze to są ludzie w dużym stopniu niedoceniani, dosłownie wręcz: szargani, szturchani, przepychani. To są ludzie, którzy tracili pracę w wyniku swojej aktywności społecznej, na których nagonkę robiła TV PiS. To, co mi się jeszcze podobało to, że była obietnica rozliczenia, bo jestem zdania, że rozliczenie jest konieczne ze względów pedagogicznych. Jeżeli tym, co łamali prawo i konstytucję uszłoby to na sucho, to znaczy, że z Polską można zrobić wszystko. Więcej w "Rozmowie dnia"