Chorwacja to bez wątpienia jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Zdecydowanie warto dać jej też szansę zimą i odwiedzić jej stolicę w czasie świąt lub w sylwestra. Co dokładnie zobaczyć w Zagrzebiu tym okresie roku? Podpowiadamy!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wielu Polaków decyduje się w ostatnich latach spędzić święta inaczej niż zwykle. Aby cieszyć się jednak świąteczną atmosferą, warto pomyśleć o krótkim wyjeździe do miejsc, gdzie również obchodzi się Boże Narodzenie, ale nieco inaczej niż w naszym kraju. Aby sprawdzić, jak to jest, wybraliśmy się właśnie do Zagrzebia w Chorwacji.
Miasto ma wyjątkowy na tle Europy jarmark bożonarodzeniowy – Advent Zagreb. Był on już nieraz nagradzany w prestiżowych konkursach w Europie. Dlatego może warto się pokusić na taki wyjazd nawet jeszcze w tym roku, jeśli chcemy przeżyć wyjątkowe święta.
Wyjątkowy jarmark świąteczny w Zagrzebiu
Advent Zagreb trwa od 2 grudnia do 7 stycznia. Można tam wpaść nie tylko na Boże Narodzenia, a również sylwestra czy na przykład na krótki zimowy city break.
– Miasto nie jest ani zbyt duże, ani nie jest małe. Centrum jest za to bardzo spójne, więc to idealny kierunek na nawet krótką podróż. Można zobaczyć bardzo wiele w krótkim czasie, w tym świąteczny jarmark – powiedział mediom z Polski Zlatan Muftić, dyrektor Biura Kongresowego Wspólnoty Turystycznej Miasta Zagrzeb. Podkreślił, że Zagrzeb warto odwiedzić nie tylko zimą, ale w każdej innej porze roku.
Zagrzeb jest jedną z najmniejszych stolic regionu (ma niecałe 800 tys. mieszkańców). Pozytywnie zaskakuje się już od pierwszej chwili – ma podobnie majestatyczny urok naszej byłej stolicy, Krakowa.
Przez większą część swojej historii nie był jednak jednym miastem. Jeszcze w XIX wieku były tam dwie osady. Kaptol był tradycyjnie miejscem dla duchownych, a dość rozległy Gradec był zamieszkany przez kupców i rzemieślników. I dopiero w 1851 roku Zagrzeb został zjednoczony.
Wracając jednak do współczesności – po przyjeździe do Zagrzebia w okresie Bożego Narodzenia jedno jest pewne – prym w tym okresie wiodą mniejsze lub większe jarmarki bożonarodzeniowe. Na różnych placach miasta ustawiane są kolorowe stragany, gdzie można zakupić ozdoby świąteczne, rękodzieło, prezenty, a także spróbować tradycyjnych potraw i napojów.
Fot. Julien Duval/Chorwacka Wspólnota Turystyczna
To świetna opcja dla osób, które lubią się "włóczyć" po mieście, w którym zimą jest nieco cieplej niż w Polsce. W nocy temperatury są tam na minusie, ale w dzień w grudniu możemy zobaczyć czasem nawet 10 stopni na plusie.
Co zobaczyć i gdzie iść w Zagrzebiu?
Chodzeniu od jednego jarmarku do kolejnego sprzyja tzw. Zielona Podkowa. Jest to zespół parków i skwerów w centrum miasta, które oddzielają poszczególne atrakcje.
Miasto jest oczywiście pięknie udekorowane. Zagrzeb zdobią tysiącami światełek, choinek i innych dekoracji, tworząc magiczną atmosferę. Mnogość dekoracji pozwala zrobić urocze świąteczne zdjęcia.
Aby jednak nieco się odróżnić od innych stolic, które też mają przecież swoje jarmarki i wydarzenia świąteczne, Zagrzeb zadbał o specjalne wydarzenia, w tym kilka naprawdę wyjątkowych.
I tak w każdą środę, czwartek i piątek aż do Bożego Narodzenia Stowarzyszenie Kulturalne Musica Nota zaprasza na trasę przez Zagrzeb. Uczestnicy biorą udział w 160-letniej tradycji zapalania lamp gazowych. Przechodzą od Wieży Lotrščak aż do parku Grič, zapalając latarnie gazowe przy akompaniamencie zespołów wokalnych. Wszystko zaczyna się o godz. 16.30. To stowarzyszenie organizuje też bardzo wiele koncertów, więc na pewno warto zajrzeć na ich stronę, jeśli lubimy takie rzeczy.
Z kolei w parku króla Beli IV położonym dokładnie na Górnym Mieście zakochane pary mogą usiąść na oświetlonej instalacji niby księżyc wśród licznych światełek i…prawdziwych gwiazd. To również świetne miejsce na zdjęcia.
W mieście, co jest nie tylko świąteczną atrakcją, jest jedno z ciekawszych i nietypowych muzeów na świecie – Muzeum Zerwanych Związków. Jest to wystawa przedmiotów zakochanych par z dawnych lat, a zobaczymy na niej nawet…prawdziwy topór.
Muzeum otrzymało nagrodę Kennetha Hudsona dla najbardziej innowacyjnego muzeum w Europie już w 2011 roku.
Oryginalne zabytki chorwackiej stolicy
Ale aby trochę ochłonąć po tej dość niecodziennej wystawie, warto obejrzeć panoramę miasta z wnętrza wyjątkowej kolejki. W Zagrzebiu funkcjonuje bowiem Zagrebačka Uspinjača. Ma tylko 66 metrów i jest najkrótszą kolejką linową transportu publicznego na świecie.
Fot. naTemat.pl
Została otwarta w 1890 roku i jest również jedną z najbardziej stromych kolejek linowych na globie. Widok z niebieskiego wagoniku pozwala uchwycić miasto z całkiem innej perspektywy – szczególnie wieczorem.
Potem gładko możemy przejść w okolicę Wieży Lotrščak z XIII wieku. To dawny element murów obronnych miasta, a obecnie fajny punkt widokowy. Na górze znajduje się armata z 1877 roku, z której codziennie w południe oddawany jest strzał, który naprawdę dobrze słychać. W przeszłości oznaczał czas udania się na mszę do kościoła.
Od wieży jest już całkiem blisko do kościoła św. Marka. To jedna z najstarszych budowli w Zagrzebiu i pochodzi również z XIII wieku. Ma niezwykle oryginalny dach – jest na nim duży herb Zagrzebia (biały zamek na czerwonym tle) oraz herb Trójjedynego Królestwa Chorwacji, Slawonii i Dalmacji. W okolicy placu jest Plac św. Marka, a tam z kolei jest usytuowanych wiele gmachów budynków urzędowych, w tym m.in. siedziba rządu.
Najbardziej dostojny budynek w mieście to Hotel Esplanade. Otwarty został w 1925 roku dla pasażerów Orient Expressu. W czasie Advent Zagreb w okolicy jest też bardzo duże lodowisko i liczne budki z chorwackimi przysmakami.
Fot. Julien Duval/Chorwacka Wspólnota Turystyczna
Podobnie piękny jest budynek pasaż Oktogon. W nim znajduje się przeszklone ośmiokątne atrium połączone dwoma zadaszonymi przejściami, które rozciągają się od placu Petara Preradovića do ulicy Ilica. Zbudowany w 1900 roku budynek Oktogon był częścią budynku Pierwszej Chorwackiej Kasy Oszczędnościowej.
Z kolei budynek bazyliki Serca Pana Jezusa można obecnie oglądać tylko z zewnątrz (trwa tam remont).
A jeśli na zewnątrz zrobi się jednak chłodniej, możemy poszukać schronienia pod ziemią. I to dosłownie. W tym celu trzeba poszukać Tunelu Grič. Ma on 350 metrów długości i rozciąga się od ulicy Mesnička do ulicy Radićeva. To stary schron przeciwbombowy z czasów II wojny światowej.
Zagrzeb to jednak nie tylko atrakcje dla ducha i umysłu, ale też dla ciała. Na początku warto się przejść (i koniecznie coś kupić) na targ Dolac. Tam znajdziemy szeroki wybór produktów z całej Chorwacji. Zimą warto kupić sobie lokalne sery, figi i przetwory z tego owocu czy orzechy.
Fot. naTemt.pl
Jedzenie w Zagrzebiu
Skoro jesteśmy już przy jedzeniu, to w Zagrzebiu znajdziemy różnorodną ofertę gastronomiczną, obejmującą także tradycyjne dania chorwackie. Oto kilka propozycji, które warto spróbować:
Zagorski štrukli – to rodzaj potrawy (przypominającej trochę pierogi) wypełnionej serem i jajkiem, podawanej z kwaśną śmietaną;
Indyk z mlinci ("purica s mlincima") jest zazwyczaj przygotowany na święta i uroczyste okazje. Jest to pieczony indyk podawany z ręcznie robionymi mlinami (kluseczki);
Zagrebački odrezak to z kolei panierowany stek cielęcy wypełniony szynką i topionym serem;
Chorwacka sarma, czyli takie trochę nasze gołąbki, ale zawinięte w kiszoną kapustę;
Fritule – to małe pączki, często podawane z cukrem pudrem;
Kasztany – pieczone (można kupić na wielu ulicach w Zagrzebiu) lub na przykład w postaci kremu
Jak się dostać do Zagrzebia zimą? Najłatwiej będzie tam udać się samolotem, a bezpośrednie loty oferuje polski przewoźnik PLL LOT. Siatka połączeń jest bardzo duża – samoloty latają codziennie w dogodnych godzinach.
– Chorwacja jest bardzo ważnym rynkiem dla nas. W tym roku będziemy obchodzić dziesiątą rocznicę, odkąd Polskie Linie Lotnicze latają bezpośrednio do Zagrzebia – powiedział mediom w stolicy Chorwacji rzecznik linii lotniczej Krzysztof Moczulski.
Z kolei dyrektor biura siatki połączeń PLL LOT Robert Ludera przekazał, że ponad 100 tys. Polaków w tym roku skorzystało z tej linii, aby dostać się co Chorwacji.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.