logo
Monika Strzępka rezygnuje z bycia dyrektorką warszawskiego Teatru Dramatycznego - tak podaje zastępczyni prezydenta Warszawy. Fot. JACEK DOMINSKI / REPORTER
Reklama.

Jak przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych zastępczyni prezydenta Warszawy Aldona Machnowska-Góra, Monika Strzępka rezygnuje z kierowania warszawskim Teatrem Dramatycznym. Decyzja ta ma być pokłosiem skandalu dotyczącego warunków, jakie mają panować w placówce.

"W związku z sytuacją w Teatrze Dramatycznym wczoraj i dziś odbyliśmy spotkania z Moniką Strzępka. Mamy ustną deklarację o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia. Żaden dokument do urzędu miasta nie dotarł. Zaraz po otrzymaniu Miasto rozpocznie procedurę formalną związaną z odwołaniem Jej z tej funkcji" – napisała zastępczyni Rafała Trzaskowskiego.

O dalszych krokach związanych z zapewnieniem funkcjonowania ciągłości instytucji będziemy informować na bieżąco.

Aldona Machnowska-Góra

Przypomnijmy, że w środę (13 grudnia) Agnieszka Szpila przekazała, że nie weźmie udziału w spektaklu "Heksy" na podstawie swojej powieści. W poście na Facebooku autorka feministycznej książki odniosła się do skandalicznej atmosfery związanej z głośną sztuką.

"Dla mnie, (...), ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu, zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni" – mogliśmy przeczytać.

Dzień po opublikowaniu oświadczenia przez Szpilę Teatr Dramatyczny w Warszawie odwołał zapowiedzianą na piątek (15 grudnia) uroczystą premierę "Heks".

O co chodzi w aferze dot. Teatru Dramatycznego w Warszawie?

Nadmieńmy, że Monice Strzępce, która dotąd uchodziła za ikonę polskiego feminizmu, zarzucono planowanie dużych zwolnień w kadrze (z 44 osób ma zostać tylko 25). Reżyserka teatralna powiedziała serwisowi Onet, że poprzedni dyrektor pozostawił po sobie "zaminowany teren", a wieloletni pracownicy TD nie są dostosowani do pracy we współczesnym teatrze.

W wywiadzie z Magdaleną Rigamonti dodała, że nie wyobraża sobie pracy nad "Heksami" z "kimś, kto wyznaje patriarchalne poglądy". Ta wypowiedź spotkała się z największym oburzeniem wśród internautów i teatralnych entuzjastów.

Czytaj także: