
"Akira" w reżyserii Katsuhiro Ōtomo to kultowe japońskie anime – esencja cyberpunka z 1988 roku, które powstało na podstawie starszej o sześć lat mangi o tym samym tytule (także autorstwa Ōtomo).
Film powrócił do wybranych kin w Polsce w cyfrowo odświeżonej wersji na okazję 35. rocznicy oryginalnej premiery.
"Mangę mam w dwóch wydaniach, starym polskim bodaj w 30 tomach (leży gdzieś u rodziców) i pięknym rocznicowym boksie (patrzę na niego, gdy stoi na biurku)" – napisał przy tej okazji na swoim mediach społecznościowych Jakub Żulczyk.
Pisarz wyznał też, że wersję DVD tego anime kupował dwukrotnie, jako że zdarza mu się gubić filmy na tradycyjnych nośnikach. Pochwalił się też, że w jego kolekcji znalazła się też płyta winylowa z techno remiksami muzyki z "Akiry".
Żulczyk nie szczędził pochwał dla produkcji, która wręcz go... fascynuje.
Jakub Żulczyk
Polski pisarz i scenarzysta o tytule "Akira"
Autor "Ślepnąc od świateł", "Wzgórza psów" i "Informacji zwrotnej" zaznaczył też, że jego wpis nie jest jakąś formą płatnej współpracy z dystrybutorem. "Ja po prostu kocham ten film i tę mangę" – skwitował.
– To jest dzieło przez duże D – mówił o filmie krytyk filmowy Julian Jeliński w Programie Trzecim Polskiego Radia. – Nie wiem, czy do dziś ten film nie jest jednym z rekordzistów, jeśli chodzi o liczbę wykonanych rysunków, aby oddać ten ruch, ten dynamizm – dodał Jeliński.
O czym jest film? Na oficjalnej stronie Multikina można znaleźć szczegółowy opis fabuły, która przeniesie widzów do... Neo Tokio.
Fabuła "Akiry"
Opis filmu na stronie Multikina
To właśnie w wybranych kinach sieci Multikino można jeszcze dzisiaj (19 grudnia) zobaczyć na dużym ekranie te niesamowite dzieło.
Nie wiadomo, kiedy znowu nadarzy się taka okazja.