logo
Adrian Stankowski był dyżurnym komentatorem "Wiadomości" TVP. Fot. Screen/FlasH/Twitterr/X
Reklama.

"Oto on! Król propagandy" – obwieścił w serwisie X autor popularnego profilu na dawnym Twitterze, FlasH_vikop. Internauta znany jest z tego, że – jak pisze o sobie – od czterech lat kolekcjonuje screenshoty z "Wiadomości" TVP i robi statystyki, którymi dzieli się w sieci.

W poszukiwaniu "króla propagandy" przeszukał 4 mln screenshotów. I szybko ogłosił "zwycięzcę".

Okazało się, że Adrian Stankowski, dyżurny komentator "Wiadomości" za rządów PiS, dziennikarz związany z ''Gazetą Polską Codziennie'' i Telewizją Republika", w 752 głównych wydaniach "Wiadomości" wypowiadał się aż...771 razy.

FlasH zamieścił nawet wykres z liczbą wypowiedzi Stankowskiego w każdym miesiącu. Wyliczył przy okazji, że kilka razy pomylono jego nazwisko. Zrobił także szybki przegląd wystąpień eksperta w TVP na przestrzeni ostatnich ośmiu lat.

"Ale ogrom pracy wykonany, chylę czoła", "Chłopie, szacun za ten mix" – reagują internauci. Kpin pod adresem Stankowskiego też nie brakuje. "Jak codziennie, to codziennie", "Co on teraz pocznie?" – pytają niektórzy.

Kim jest Adrian Stankowski?

Prawicowy publicysta przez osiem lat tłumaczył rzeczywistość wyborcom PiS. FlasH podsumował: "Zawsze dobrze o PiS. Zawsze źle o Donaldzie Tusku".

W naTemat.pl pisaliśmy na przykład, jak po wyborach samorządowych w 2018 roku nie miał wątpliwości, że zwycięzcą był PiS. "PiS w największych miastach nie przegrało z Koalicją Obywatelską, a z pewnym niemieckim portalem" – wyjaśniał widzom TVP. 

Przez ostatnie lata pisano o nim, że jest ulubionym komentatorem "Wiadomości" TVP. Jak wiadomo, tak już nie będzie.

Tubą propagandy PiS staje się teraz macierzysta stacja Stankowskiego, TV Republika, w której – po przejściach głównych twarzy TVP Michała Rachonia i Danuty Holeckiej – robi się coraz ciaśniej.

Tuż po zmianach władz w TVP na antenie TV Republika zobaczyliśmy nawet coś na kształt programu informacyjnego, przypominającego "Wiadomości". Widzowie zobaczyli pracowników TVP oraz "dziennikarzy" związanych z prawicą, którzy opowiadali, co miało być tamtego dnia na antenie.

"O 19:30 specjalnie wydanie Wiadomości transmitowane dzięki uprzejmości Telewizja Republika i Telewizja Trwam" – podano w serwisie X w ubiegłą środę wieczorem. Adrian Stankowski również pojawił się w tamtym, "specjalnym" wydaniu "Wiadomości".

Czytaj także: