Wjechał wozem strażackim prosto w drzewo. Oto co okazało się na komisariacie
Nina Nowakowska
04 stycznia 2024, 14:28·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 stycznia 2024, 14:28
Funkcjonariusze z Lidzbarka Warmińskiego badają przyczyny wypadku wozu strażackiego w Działdowie. Pojazd, którym jechało trzech strażaków uderzył w drzewo. 51-letni kierowca trafił do szpitala, który niedługo potem opuścił na własne życzenie. Gdy zjawił się na komisariacie badanie alkomatem wykazało, że ma 1,5 promila alkoholu.
Reklama.
Reklama.
W środę (3.01) około południa, w miejscowości Skurpie w gminie Płośnica strażacy OSP Rutkowice mieli wypadek samochodowy. Wóz, którym podróżowało trzech mężczyzn nagle zjechał na pobocze i centralnie uderzył w drzewo. Wiadomo, że strażacy ochotnicy niedługo przedtem udzielili pomocy uczestniczce innego wypadku.
Wóz strażacki uderzył w drzewo
Po wypadku kierowcę i jednego z pasażerów z ogólnymi obrażeniami przewieziono karetką pogotowia do szpitala w Działdowie. Zaraz potem doszło do zaskakującej sytuacji.
Mł. asp. Justyna Nowicka z Komendy Powiatowej Policji w Działdowie zdradziła PAP, że do szpitala udali się policjanci, którzy chcieli zbadać trzeźwość strażaków. Na miejscu okazało się jednak, że w placówce przebywał tylko jeden z uczestników wypadku. Pasażer pojazdu był mieszkaniec gminy Płośnica, który był trzeźwy.
Kierowca miał 1,5 promila alkoholu
51-letni kierowca wozu strażackiego, również mieszkaniec gminy Płośnica, opuścił szpital na własne życzenie i oddalił się od miejsca. Według Polskiej Agencji Prasowej mężczyzna stawił się na lidzbarskim komisariacie policji po 15.30. Tam, badanie alkomatem wykazało, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany, pobrano od niego również krew do badań. Postępowanie w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Lidzbarka.