logo
Prawdziwy horror w meczu Huberta Hurkacza! Polak miał dwie piłki meczowe Fot. Mark Baker/Associated Press/East News
Reklama.

Hubert Hurkacz przystępował do rywalizacji po porannym meczu Igi Świątek. Przypomnijmy, że Polka wygrała z Angelique Kerber 6:3, 6:0 w pierwszym meczu finałowym w ramach United Cup w Sydney.

Teoretycznie Hurkacz mógł mieć więc spokojniejszą głowę, bo Świątek przetarła szlak. Wiadomo było jednak, że starcie z Alexandrem Zverevem może skończyć się wymianą cios za cios. I tak też rozpoczęła się ta rywalizacja, której pierwsza odsłona szczęśliwie skończyła się dla Polaka.

Zverev nie wytrzymał po tym pierwszym potknięciu i wyraźnie puściły mu nerwy. Niemiecki tenisista kłócił się nawet ze swoim trenerem, a w przerwach na jego twarzy widać było niezadowolenie.

Dwie piłki meczowe dla Hurkacza

W drugim secie Hurkacz mógł mówić o jednym kluczowym momencie. W tie-breaku najpierw powiększył przewagę na 5:3, a po chwili miał już dwie piłki meczowe na wagę triumfu w tym starciu oraz całym United Cup. Wtedy jednak losy pojedynku odwróciły się. Zrobiło się nagle 6:6, a po kolejnym błędzie Polaka jego rywal mógł zapisać na swoim koncie zwycięstwo w tej odsłonie.

Dla Niemca to był wiatr w żagle, bo wyraźnie pewniej prezentował się na korcie. Wypracował przewagę i w dziesiątym gemie miał dwie piłki meczowe. Jedną udało się Hurkaczowi wybronić, ale przy drugiej piłka wylądowała w siatce. Wynik był już jasny – Polak przegrał w finale 7:6(3), 6:7(6), 4:6.

W całej rywalizacji Polska – Niemcy w ramach United Cup w Sydney mamy więc 1:1. O triumfie zadecyduje mikst.