Podczas 81. ceremonii Złotych Globów, która odbyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek (7-8 stycznia) w Los Angeles, debiutował jako gospodarz komik Jo Koy, który zaskoczył publiczność swoimi kontrowersyjnymi tekstami. Wśród nich wyróżnił się żart skierowany do Taylor Swift, który wzbudził sporo dyskusji w sieci. Fani piosenkarki uznali to za co najmniej żenujące.
Reklama.
Reklama.
Złote Globy 2024. Gospodarz zażartował z Taylor Swift, wymowna mina gwiazdy
– Wszyscy dziś tu są, a ja mam najlepsze miejsce w lokalu. Kiedy byłem mały, oglądałem tę galę do późna i obstawiałem z rodziną, kto wygra. Moja mama zawsze typowała Meryl Streep i nigdy się nie myliła – tymi słowami komik Jo Koy, debiutujący w roli gospodarza, rozpoczął 81. ceremonię rozdania Złotych Globów.
Podczas niedzielnego wieczoru w Beverly Hilton w Los Angeles, komik wyznał zebranym gwiazdom, że jego noworocznym postanowieniem jest obejrzenie w całości trzygodzinnego filmu "Oppenheimer" Christophera Nolana, opowiadającego o twórcy bomby atomowej i nominowanego do ośmiu nagród.
Nadmieńmy, że Cillian Muprhy odebrał Złotego Globa za najlepszą rolę w dramacie. Pełną listę tegorocznych zwycięzców możesz zobaczyć tutaj.
Jo Koy zdradził, że dostał propozycję prowadzenia ceremonii zaledwie 10 dni wcześniej. – Chcesz perfekcyjnego monologu? Yo, zamknij się... Napisałem kilka z nich i to są te, z których się śmiejesz – powiedział.
– Niektóre napisałem ja, inne napisali inni ludzie – rzucił gospodarz zaraz po tym, jak jego dowcip o Barbie niekoniecznie przypadł zgromadzonym do gustu.
Jednak widzowie za największą wpadkę prowadzącego uznali żart o Taylor Swift, czyli obecnie jednej z najbardziej rozchwytywanych wokalistek na świecie.
Gwiazda uczestniczyła w ceremonii Złotych Globów, ponieważ jej film "The Eras Tour" otrzymał nominację w nowej kategorii: Najlepsze osiągnięcie finansowe w kinach. Komik Jo Koy zrobił żart na temat tego, jak NFL często robi uwagi pod adresem Swift, kiedy ta pojawia się na meczach, aby wspierać swojego partnera Travisa Kelce'a z drużyny Kansas City Chiefs.
– Duża różnica między Złotymi Globami a NFL? Na Złotych Globach mamy mniej ujęć Taylor Swift – powiedział komik. Kamera szybko uchwyciła reakcję piosenkarki. Taylor nie wyglądała na rozbawioną. Na jej buzi próżno było szukać śmiechu. Zacisnęła wymownie usta i wzięła łyk drinka.
W sieci pojawiło się momentalnie sporo komentarzy wielbicieli artystki. "Jej twarz mówi wszystko"; "To zabawne, jak bardzo mężczyźni boją się kobiet odnoszących sukcesy"; "Ale smutna katastrofa"; "Przez cały wieczór miałam ciarki żenady" – ocenili zachowanie Koy'a.
"Osiągnięcia Swift jako artystki - kulturowe i komercyjne - są tak liczne, że ich wyliczanie wydaje się bezcelowe. Jako gwiazda popu znajduje się w ekskluzywnym towarzystwie, obok Elvisa Presleya, Michaela Jacksona i Madonny; jako autorka piosenek była porównywana do Boba Dylana, Paula McCartneya i Joni Mitchell. Jako bizneswoman zbudowała imperium warte, według niektórych szacunków, ponad 1 miliard dolarów" – argumentowano zwycięstwo Taylor w tygodniku.
Debiut Jo Koy'a nie został odebrany dobrze. Zaliczył niejedną gafę
Gospodarz zadrwił z księcia Harry'ego i Meghan Markle, którzy nie byli obecni na gali. "Otrzymali miliony za nierobienie absolutnie nic - i to tylko dzięki Netfliksowi" – oznajmił.
Komik również zażartował na temat Roberta De Niro i jego najmłodszego potomka. Gwiazdor, który niedawno świętował swoje 80. urodziny, w maju 2023 roku poinformował o ponownym zostaniu ojcem. Podczas gdy kamera przybliżała się do aktora, widoczne było, że De Niro reaguje śmiechem.
– Twój ostatni występ będzie twoim najlepszym występem w historii – powiedział Jo Koy. – Jak udało ci się zajść w ciążę w wieku 80 lat? – dodał.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.