17-letnia Agam Goldstein-Almog była jedną z zakładniczek Hamasu, porwanych w ataku na Izrael 7 października. Uwolniona po 51 dniach, opowiedziała o szczegółach napaści seksualnych, których miało doświadczyć wiele przetrzymywanych w Strefie Gazy Izraelek. Słowa nastolatki potwierdzają naoczne relację innych byłych zakładniczek, w tym Mii Schem i Avivy Siegel.
Reklama.
Reklama.
W 100. dzień wojny między Izraelem a Hamasem, tysiące zgromadzonych w Tel Awiwie, usłyszało wstrząsającą relację o tym, jak wyglądała niewola w rękach terrorystów. Wśród uprowadzonych przez palestyńską bojówkę ok. 240 zakładnikówznalazła się m.in. 17-letnia Agam Goldstein-Almog.
Była zakładniczka Hamasu o molestowaniu
Jak opisał Jerusalem Post, nastolatka zaczęła od dnia jej uprowadzenia do Strefy Gazy. Wówczas członkowie Hamasu na oczach dziewczynki zastrzelili jej ojca, by następnie stąpając po jego zwłokach wyprowadzić jego rodzinę do palestyńskiej enklawy.
– Ojca zabili od razu, gdy stał przy wejściu do schronu, ściskając deskę łóżka mojej siostry. Krzyczał: »Nie, nie, nie!«. A my, skuleni w kącie, [zaraz] zostaliśmy siłą zabrani, stąpając po jego ciele bez szansy na pożegnanie. Chaos był ogłuszający – relacjonowała Agam.
Dramat nastolatki ciągnął się tygodniami. Ani na chwilę nie miała pewności, że jeszcze kiedyś wróci do domu.
– Żyjesz śmiercią. Nie wiesz, kiedy cię dopadnie i jak będzie wyglądać, czy stanie się to w wyniku tortur, czy po prostu cię zastrzelą, czy w wyniku bombardowania przez siły powietrzne. Ciągle myślisz o tym, jak będzie wyglądać twój koniec – opisała.
"Doświadczyły poważnych napaści seksualnych"
Agam była też świadkinią tragedii innych młodych kobiet, które były molestowane przez terrorystów - nie rzadko - będąc jednocześnie rannymi.
– Wiele z nich doświadczyło poważnych napaści seksualnych i skomplikowanych urazów, które nie były leczone. Musiałyśmy same się opatrywać lub pomagać sobie nawzajem – wyznała.
Dziewczynka przez 51 dni przebywała wraz z innymi zakładnikami w jednym z tuneli Hamasu. Mimo że obecnie jest bezpieczna, często myśli o innych kobietach, które nadal są uwięzione w Strefie Gazy.
– Nie wiem, co trzyma dziewczyny przy życiu – powiedziała tłumowi, który zebrał się by upamiętnić zabitych i porwanych.
Byłe zakładniczki o molestowaniu seksualnym
Choć Hamas oficjalnie zaprzeczył molestowaniu izraelskich jeńców, przeczą temu relacje innych byłych zakładniczek. Ważnym świadectwem jest opowieść Avivy Siegel, emerytki porwanej z kibucu Kfar Aza.
Seniorka wspomniała m.in. o młodej kobiecie, która wyszła z toalety z przerażeniem w oczach. Avivie nie wolno było jej nawet przytulić.
– Dostrzegłam, że coś jest nie tak. Ona wydawała się wycofana, cicha i zupełnie odcięta... Wybaczcie mi mój język, ale ten su... ją dotknął. (...) To straszne, po prostu straszne. Jedyne, co mogłam, to powiedzieć, jak bardzo mi przykro – opowiedziała izraelskim mediom.
"Torturowali ją przy mnie"
Kobieta ujawniła również inną, makabryczną historię. Na oczach Avivy bojownicy torturowali drugą zakładniczkę, którą wzięto za żołnierkę Izraelskich Sił Zbrojnych.
– Torturowali ją przy mnie. Nie mogłam odwrócić wzroku. To, co widziałam, to prawdziwa tragedia, katastrofa (...). A takich historii jest na pęczki. Trudno się z nich otrząsnąć – przyznała.
"Zaczął mnie dotykać"
Jedną z ofiar napaści seksualnych Hamasu była 21-letnia Mia Schem. Po tym jak odzyskała wolność w wymianie zakładników, udzieliła wywiadu izraelskiej telewizji Channel 13.
Opisała, że tuż po tym jak została schwytana przez terrorystów podczas masakry na Festivalu Nova, była molestowana przez jednego ze swoich oprawców.
– Zaczął mnie dotykać. Górną część mojego ciała. Trzymałam moją postrzeloną rękę. Byłam cała we krwi. Zaczęłam krzyczeć – mówiła.
Opowiadając o 54 dniach niewoli, wspomniała, że bardzo obawiała się gwałtu. Izraelka francuskiego pochodzenia była przetrzymywana w jednym z domów w Gazie, w małym 2,5 metrowym pokoiku, w którym cały czas była sama z terrorystą.
"Patrzy i gwałci cię oczami"
– (Byłam) zamknięta w ciemnym pokoju, nie pozwolono mi rozmawiać, nie wolno mi było być widzialną ani słyszalną. Musiałam ukrywać się. Terrorysta patrzy na ciebie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Patrzy i gwałci cię oczami – powiedziała.
Według Mii, bojownik nie zgwałcił jej tylko dlatego, że w pokoju obok przebywała jego żona wraz z małymi dziećmi.