
"W środę, 27 grudnia, niespodziewanie odszedł od nas Tomek Ramiszewski - nasz przyjaciel i kolega, świetny operator, dobry Człowiek, który pracował z nami niemal od początku istnienia TVN24. Remiś, dziękujemy Ci za twój spokój, opanowanie tak ważne w tym zawodzie. Kasiu, wyrazy współczucia dla Ciebie i całej rodziny Tomka oraz jego najbliższych. Jesteśmy z wami. Przyjaciele z newsów TVN24 i Faktów TVN" – można było przeczytać kondolencje pracowników TVN24, jakie 4 stycznia pojawiły się w "Gazecie Wyborczej".
Nie zabrakło także indywidualnych wpisów w mediach społecznościowych od osób, które opłakują odejście kolegi i przyjaciela.
"Ostoja spokoju. Chodząca kultura. Dobry, poczciwy człowiek. Na Niego nie dało się wkurzyć. Nie dało się go nie lubić. Zawsze można było na niego liczyć. Nie do zastąpienia. Wyjątkowy, wspaniały gość. Trochę niedzisiejszy. Cierpliwości miał za wszystkie sejmowe stoliki. Prawie nigdy nie narzekał. I ten spokój na twarzy... tak potrzebny i pomocny w codziennym szaleństwie" – napisała Maja Wójcikowska, dziennikarka TVN24.
Marek Romaniak
W sieci pojawił się też fragment nagrania, w którym dziennikarze TVN24 pożegnali swojego zmarłego kolegę.
Pogrzeb Tomasza Remiszewskiego zaplanowano na 11 stycznia.