Donald Tusk w piątkowy wieczór udzielił pierwszego powyborczego wywiadu. Rozmowę poprowadziło troje dziennikarzy z największych stacji w Polsce. Ekspertka od mowy ciała oceniła ogólną formułę wystąpienia premiera. – Mało przychylna wizerunkowo (...) Wyglądało to, jak na przesłuchaniu – przyznała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
12 stycznia po godz. 20 jednocześnie w TVP, Polsacie i TVN (a także na YouTube) wyemitowano rozmowę Donalda Tuska z przedstawicielami trzech największych telewizji w Polsce.
Był to szczególny wywiad nowego premiera, bowiem pierwszy po wyborach, które odbyły się 15 października. Naprzeciwko prezesa Rady Ministrów zasiedli: Anita Werner z "Faktów" TVN, Marek Czyż z "19.30" TVP1 oraz Piotr Witwicki z "Wydarzeń" Polsatu.
Ekspertka od mowy ciała o formule wywiadu Tuska. "Jak na przesłuchaniu"
Jak podczas wywiadu wypadł Donald Tusk? O tę kwestię redakcja Plotka postanowiła zapytać ekspertkę od mowy ciała Darię Domaradzką-Guzik. Specjalistka nie miała jednak dobrych wieści na temat formuły.
– Mało przychylna formuła wizerunkowa. Trzech pytających, a na wprost jeden odpowiadający, na małym wąskim krześle, lekko pochylony, przygarbiony. Jak na przesłuchaniu, a nie wywiadzie. U Donalda Tuska źle nałożony puder, zbyt ciemny, nie matuje, a uwypukla słabe strony – powiedziała.
– Postawa Donalda Tuska lekko pochylona, zaangażowana, z boku źle wygląda, na wprost doskonale – nadmieniła ekspertka.
Zauważyła też jednak wiele pozytywów w wystąpieniu Tuska. Ostatecznie premier dał po sobie poznać, że "jest otwarty i dostępny dla mediów" oraz "nie boi się pytań" nawet tych trudnych.
– Dobry kontakt wzrokowy utrzymany nie tylko z pytającym. Intuicyjna gestykulacja spójna ze słowem, unoszące się dłonie w sprawach wysokich emocji (dotyczące Wąsika i Kamińskiego) – zaznaczyła Domaradzka-Guzik.
Jej zdaniem pytanie o prezydenta lekko wyprowadziło z równowagi Tuska. – Spójność komunikacji werbalnej z niewerbalną wysyła sygnał wiarygodności. Sprawia wrażenie opanowanego, spokojnego, pewnego siebie. Naturalny i swobodny przekaz do momentu informacji o tweecie prezydenta. Wtedy stężały mięśnie twarzy, pojawiły się marszczenia, grymasy, szybsze tempo mówienia, urywane zdania – wspomniała.
– Wysokie ożywienie o pytanie w sprawie konsekwencji dla Jacka Kurskiego – dodała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.