Obowiązkowe lekcje religii i zakaz aborcji taki, jak w Polsce - takie rewolucyjne w litewskim prawie zmiany właśnie zaproponowała Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
Wielu konserwatywnych Polaków wierzy, że Litwa jeszcze kiedyś znowu będzie częścią Polski. A niezwykle aktywna mniejszość polska u naszych północno-wschodnich sąsiadów zdaje się właśnie ten kraj na takie prawdopodobieństwo przygotowywać kulturowo. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie złożyła w litewskim parlamencie szereg projektów zmian w prawie, które zakładają przede wszystkim obowiązkową naukę religii w szkołach, a także zaostrzenie liberalnego prawa do aborcji.
- AWPL przystąpiła do koalicji rządzącej z założeniem przedstawienia projektów ustaw skierowanych na wychowanie młodego pokolenia, ochronę dzieci nienarodzonych, rozwój wartości duchowych - stwierdził szef AWPL, Waldemar Tomaszewski na zwołanej w niedzielę konferencji prasowej.
Zgodnie z założeniami projektów autorstwa polonijnych polityków, na lekcje religii musieliby obowiązkowo uczęszczać na Litwie wszyscy uczniowie, którzy nie ukończyli 14. roku życia. W przypadku aborcji prawo dopuszczające przerwanie ciąży bez żadnych obostrzeń do 12. tygodnia Polacy chcą zastąpić przeniesieniem na litewski grunt norm obowiązujących w tej kwestii w Polsce. Nasi rodacy chcą na Litwie zatrzymać trend aborcyjny, przez który każdego roku na przerwanie ciąży decyduje się tam aż 10 tys. kobiet.
W przeciwieństwie do Polski, konserwatywne zmiany w prawie nie znajdują jednak pełnego poparcia litewskiego Kościoła. "Ten polityczny krok spowoduje niepotrzebne napięcie i falę oburzenia w społeczeństwie" - ocenił w specjalnym oświadczeniu pomysł Polaków, by zmuszać młodych Litwinów do lekcji religii przewodniczący Konferencji Episkopatu Litwy, arcybiskup kowieński Sigitas Tamkeviczius.