Poseł PiS Artur Górski deklaruje, że kazałby żonie urodzić, nawet gdyby została zgwałcona
Poseł PiS Artur Górski deklaruje, że kazałby żonie urodzić, nawet gdyby została zgwałcona Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Poseł Artur Górski jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Jak mówi, gwałt nie usprawiedliwia usunięcia ciąży, a swojej żonie, gdyby została zgwałcona, też kazałby urodzić.
"Jest w tej chwili kilka warunków dopuszczających przerywanie ciąży, m.in. zagrożenie życia matki. I to jest jedyny przypadek, w którym można dopuścić do aborcji. A przypadek dotyczący gwałtu to martwy przepis. Tych przypadków jest bardzo mało. Mówimy o naprawdę marginesowej sytuacji. I kobiety wolą rodzić. Ten przepis wprowadza dyskryminację dzieci poczętych ze względu na takie, a nie inne okoliczności" – mówi polityk w wywiadzie dla "Super Expressu".
Zdaniem posła Górskiego zamiast dopuszczać możliwość usunięcia ciąży przez zgwałcone kobiety, trzeba stworzyć im "warunki materialne i społeczne".
Artur Górski
poseł PiS

A jeśli jakaś kobieta nie będzie chciała takiego dziecka, to może je oddać. Są przecież okna życia.


Poseł Górski słynie z kontrowersyjnych poglądów. ""Od pięciu lat głosowania w Sejmie zawodzą, swoista 'dyktatura' Tuska staje się coraz bardziej przebiegła i bezwzględna. Zbliża się czas, że trzeba będzie użyć głosu armat, by ocalić resztki naszej Ojczyzny. Zwyciężymy, jeśli wspólnie ruszymy do boju o Warszawę i Polskę!" – pisał kilka miesięcy temu na swoim blogu.
Źródło: "Super Express"