Gwiazda Hollywood musiała spędzić kilka dodatkowych godzin na lotnisku. Powodem było przesłuchanie przez celników.
Gwiazda Hollywood musiała spędzić kilka dodatkowych godzin na lotnisku. Powodem było przesłuchanie przez celników. Fot. Fot. MJ-Pictures.com / SplashNews.com/East News / X.com/Jack Straw

Arnold Schwarzenegger został zatrzymany na kilka godzin na lotnisku w Monachium. Powodem było znalezienie przez celników w bagażu aktora zegarka o wartości 20 tys. euro. Gwiazdor kina akcji przywiózł go na Światowy Szczyt Klimatyczny w Kitzbühel, gdzie miał zostać zlicytowany. Okazuje się, że aktor powinien był go zgłosić.

REKLAMA

– Wszczęliśmy postępowanie karne zgodnie z prawem podatkowym. Zegarek powinien zostać zgłoszony, ponieważ jest importowany – powiedział Thomas Meister, rzecznik głównego urzędu celnego w Monachium, cytowany przez "Bild".

Mowa o luksusowym zegarku szwajcarskiej marki Audemars Piguet. Firma została założona w 1875 roku, czyli 149 lat temu.

Jak podaje niemiecka gazeta, aktor początkowo w spokoju współpracował z funkcjonariuszami, ale wraz z upływającym czasem widać było jego rosnącą irytację.

Powodem był fakt, że – jak ustalił "Bild" – "powinien był już wyjeżdżać z Monachium do Kitzbuehel. Dziennik dodaje także, że w trakcie trzygodzinnego przesłuchania aktorowi zadawano "bardzo osobiste pytania, w tym o imiona dzieci, partnerki, ilość pieniędzy w banku i majątek netto".

Warto dodać, że wartość aktora – jak podaje strona Celebrity Net Worth – szacuje się na 450 milionów dolarów. Chodzi rzecz jasna o wycenę marki osobistej. Schwarzenegger został obciążony finansową karą w wysokości 35 tys. euro. Na to złożyły się m.in. podatek i grzywna.

"Arnie był podobno gotów zapłacić tę sumę kartą kredytową, ale nie pozwolono mu na to, ponieważ połowę opłat celnych należy uiścić gotówką. Oczywiście nie miał przy sobie tylu pieniędzy" – informuje "Bild".

Aktor został eskortowany do banku przez pracownika lotniska, by wypłacić wymaganą należność.

Arnold pod lupą

Arnold Schwarzenegger to jeden z najsłynniejszych aktorów kina akcji lat 80. i 90. ubiegłego wieku, a także były gubernator Kalifornii.

W naTemat pisaliśmy o nim m.in. przy okazji premiery dokumentu Netflix "Arnold", który wziął pod lupę jego życie prywatne, karierę aktorską i polityczną – wzloty i upadki.

W filmie wystąpili także James Cameron, Linda Hamilton, Sylvester Stallone, Danny DeVito, Jamie Lee Curtis, były premier Wielkiej Brytanii David Cameron oraz słynny prezenter telewizyjny Jay Leno.

W dokumencie zawarto liczne ciekawostki na temat powstawania kultowych filmów ze Schwarzeneggerem. Nie bano się jednak poruszyć też poruszyć mrocznych momentów z jego życia, przywołując kwestię jego zdrady i oskarżeń o molestowanie.

Czytaj także: