58-letni Maciej Berbeka oraz 27-letni Tomasz Kowalski byli członkami czteroosobowej ekspedycji, która jako pierwsza w historii weszła zimą na Broad Peak. Podczas schodzenia ze szczytu
himalaiści oddzielili się od pozostałych dwóch wspinaczy i nie dotarli na noc do obozu. W miniony piątek, po kilku dniach poszukiwań, Berbeka i Kowalski zostali uznani za zmarłych. - Wyłania się jakaś najbardziej prawdopodobna hipoteza, taka wstępna, że Tomasz Kowalski został dokładnie w tym miejscu, skąd był z nim ostatni kontakt, czyli na przełęczy. Maciej Berbeka był widoczny, nagle znikł. Wiadomo mniej więcej, w jakim punkcie był widoczny - do tego punktu doszedł pakistański zwiadowca, po paru godzinach nie było już śladu. Do głowy przychodzi jedynie jakiś upadek w ekspozycję, szczelinę. Tyle możemy dzisiaj domniemywać, ale są to tylko domniemania - powiedział Artur Hajzer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy, w ramach którego odbyła się wyprawa na Broad Peak.