Żona Kurskiego pozywa nową TVP. Poszło o jej zarobki w "Pytaniu na Śniadanie"
Nina Nowakowska
20 stycznia 2024, 12:05·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 stycznia 2024, 12:05
– Pozywam Telewizję Polską za kłamstwo, że pobierałam pensję w wysokości 117 tys. zł miesięcznie. Tusk dyszy obsesyjną żądzą zemsty na moim mężu za telewizję 2016-2022, kiedy piękna i silna TVP wygrywała walkę o dusze Polaków – powiedziała "Faktowi" Joanna Kurska. Żona byłego szefa TVP zaprzeczyła tym samym, że zarabiała w państwowej stacji ponad 100 tys. zł miesięcznie.
Sama zainteresowana zaprzecza doniesieniom stwierdzając, że "ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent PnŚ nie miała takiej pensji". W sobotę Joanna Kurska zdradziła "Faktowi", że pozywa państwową stację za kłamstwo.
Joanna Kurska pozywa TVP
– Pozywam Telewizję Polską za kłamstwo, że pobierałam pensje w wysokości 117 tys. zł miesięcznie. Tusk dyszy obsesyjną żądzą zemsty na moim mężu za Telewizję 2016-2022, kiedy piękna i silna TVP wygrywała walkę o dusze Polaków. W ramach politycznej zemsty nowa ekipa, wiedząc, że nie można przypisać nam żadnych nadużyć, choć bardzo by tego chcieli, postanowiła zohydzić nas w oczach społeczeństwa. W tym celu posuwa się do oszczerstw – powiedziała tabloidowi Kurska.
Żona Jacka Kurskiegowyznała dziennikarzom, że jej najwyższe miesięczne wynagrodzenie nie przekraczało 32 tys. Opisała również, na czym miały polegać jej obowiązki w popularnej "śniadaniówce".
– Nigdy nie miałam pensji 117 tys. miesięcznie. Najwyższe miesięczne wypłaty, jakie otrzymywałam z TVP, nie przekraczały 32 tys. zł. Dotyczyło to okresu, kiedy byłam szefową "Pytania na śniadanie" i produkowałam miesięcznie 30 wydań tego najbardziej popularnego lifestylowego programu w Polsce. Oczywiście to bardzo wysokie zarobki, ale adekwatne do sukcesu rynkowego i ponoszonej odpowiedzialności – komentowała.
– Z samego oświadczenia TVP wynika, że to kłamstwo i nigdy miesięcznie nie zarobiłam takich pieniędzy. Komunikat mówi o wypłatach z 4 lat: 2016,2017,2022 i 2023, wynikających z przepisów kodeksu pracy, które dla skonstruowania kłamstwa sprowadza się do 13 miesięcy – dodała Kurska.
Oficjalny komunikat TVP ws. zarobków Kurskiej
"W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi kwestii wynagrodzenia Pani Joanny Kurskiej, mając na celu ucięcie dalszych spekulacji w temacie o dużej doniosłości społecznej, jaką są warunki wynagradzania w Spółkach Skarbu Państwa, a także chcąc ochronić Panią Joannę Kurską przed negatywnymi komentarzami formułowanymi na podstawie nieprecyzyjnych informacji, decydujemy się na podanie do informacji publicznej konkretnych danych." – czytamy w oficjalnym komunikacie Telewizji Polskiej.
Z oświadczenia wynika, że Kurska przepracowała w TVP w sumie 15 miesięcy. "W okresie luty-listopad 2016 r. otrzymała z TVP 331 tys.zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę, w tym 93 tys. zł brutto z tytułu kilku nagród Prezesa Zarządu, którym wówczas był Jacek Kurski" – podano.
"W grudniu 2016 r. wypłacono Pani Joannie Kurskiej 138 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 6 miesięcy otrzymywała odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia w łącznej wysokości 138 tys. 833 zł brutto" – czytamy.
W 2022 roku Kurska ponownie rozpoczęła pracę w TVP. Ostatecznie małżonka polityka PiS miała zarobić w państwowej spółce 1 mln 534 tys. zł brutto.
"W okresie wrzesień 2022 – styczeń 2023 otrzymała łącznie 203 tys. 685 zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę. Dodatkowo w styczniu 2023 r. otrzymała 288 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 9 kolejnych miesięcy wypłacono jej łącznie 432 tys. zł brutto w ramach odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji" – przekazano w komunikacie.