Filharmonia Narodowa w Warszawie ma zorganizować koncert rosyjskiego pianisty zwanego "tytanem fortepianu", Nikolaya Khozyainova. Nieoficjalna zapowiedź wydarzenia wywołała falę negatywnych komentarzy wśród internautów. Jednym z powodów jest data. "Skandal" – czytamy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Koncert Nikolaya Khozyainova w Warszawie budzi emocje
22 lutego w sali koncertowej Filharmonii Narodowej w Warszawie ma się odbyć koncert rosyjskiego pianisty Nikolaya Khozyainova, którego nazywa się następcą Franza Schuberta i Ferenca Liszta. Zapowiedź nie jest na razie widoczna na oficjalnej stronie instytucji, aczkolwiek w serwisie bilety24.pl taka informacja już się pojawiła.
Khozyainova urodził się w 1992 roku w Błagowieszczeńsku przy granicy z Chinami i jest absolwentem Moskiewskiego Konserwatorium Państwowego im. Piotra Czajkowskiego.
Artysta wystąpił na największych scenach świata, w tym w nowojorskiejCarnegie Hall, Salle Gaveau w Paryżu, Auditorio Nacional w Madrycie i Suntory Hall w Tokio. Ponadto Khozyainov współpracował z London Philharmonia Orchestra, Tokyo Symphony Orchestra i Russian Philharmonic Orchestra.
Dwa lata temu Organizacja Narodów Zjednoczonych odezwała się do pianisty z prośbą o skomponowanie utworu na Koncert dla Pokoju w ONZ. Na swoim koncie ma Złoty Medal tejże organizacji międzynarodowej, otrzymał I nagrodę Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego w Dublinie i został pasowany na rycerza przez hiszpańską rodzinę królewską.
Poszło o datę koncertu
Polscy internauci zareagowali oburzeniem na wieść o lutowym koncercie Rosjanina. Wielu sugeruje, że ich złość podyktowana jest faktem, iż wydarzenie ma się odbyć dwa dni przed drugą rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
"Dla mnie niepojęte. Filharmonio Narodowa, nic wam nie zgrzyta?" – napisała na portalu X (dawnym Twitterze) dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska.
"Takie faux pas będą u nas i dalej na zachód normą, dopóki ludzie nie zrozumieją, że Putin nie jest przyczyną, tylko skutkiem"; "Co do daty, to niefortunna"; "Wstyd"; "Podobno jest przeciwko wojnie i mieszka w Szwajcarii"; "Ja rozumiem, jakby aktywnie popierał działania Rosji"; "Muzyka powinna łączyć" – brzmią inne komentarze na portalu społecznościowym.
W rozmowie z Wirtualną Polską warszawska Filharmonia Narodowa poinformowała, że wszystko wskazuje, iż koncert dojdzie do skutku.
Nikolay Khozyainov o dyskryminacji wobec artystów z Rosji
W zeszłym roku Nikolay Khozyainov opowiedział portalowi San Francisco Classical Voice o dyskryminacji, z jaką spotykają się rosyjscy muzycy.
– Tuż po rozpoczęciu pierwszej fazy konfliktu kazałem odwołać bez dyskusji moje koncerty w Polsce, Francji, USA, wszędzie. Są ludzie, którzy nie potrafią odróżnić artysty od wydarzeń politycznych niemających z nim nic wspólnego. Kiedy mówią, że nie będzie koncertu, bo jestem Rosjaninem, odpowiadam: "Nie znam prezydenta Rosji i on mnie też" – mówił w rozmowie z Jeffem Kalissem.