nt_logo

Nie żyje gwiazda "West Side Story" i "Chicago". Legenda Broadwayu Chita Rivera miała 91 lat

Ola Gersz

31 stycznia 2024, 18:09 · 3 minuty czytania
Zmarła Chita Rivera, gwiazda amerykańskiego teatru muzycznego. To ona była pierwszą Anitą w "West Side Story" oraz pierwszą Velmą Kelly z "Chicago". Laureatka trzech nagród Tony ("teatralnych Oscarów") zaledwie tydzień temu skończyła 91 lat. Riverę pożegnały gwiazdy, w tym Rita Moreno i Catherine Zeta-Jones.


Nie żyje gwiazda "West Side Story" i "Chicago". Legenda Broadwayu Chita Rivera miała 91 lat

Ola Gersz
31 stycznia 2024, 18:09 • 1 minuta czytania
Zmarła Chita Rivera, gwiazda amerykańskiego teatru muzycznego. To ona była pierwszą Anitą w "West Side Story" oraz pierwszą Velmą Kelly z "Chicago". Laureatka trzech nagród Tony ("teatralnych Oscarów") zaledwie tydzień temu skończyła 91 lat. Riverę pożegnały gwiazdy, w tym Rita Moreno i Catherine Zeta-Jones.
Chita Rivera miała 91 lat Fot. Diego Corredor/Associated Press/East News

Chita Rivera zmarła we wtorek, 31 stycznia w Nowym Jorku po krótkiej chorobie – ogłosiła na Facebooku jej córka Lisa Mordente. Dodała, że artystka odeszła "spokojnie".


"Pozostawiła po sobie rodzeństwo; Julia, Armanda i Lolę del Rivero (jej starsza siostra Carmen odeszła wcześniej), a także wiele siostrzenic i siostrzeńców, bratanic i bratanków oraz przyjaciół. Jej pogrzeb będzie miał charakter prywatny. Nabożeństwo żałobne zostanie ogłoszone w odpowiednim czasie" – czytamy.

Rodzina gwiazdy poinformowała również, że fani mogą wpłacać datki charytatywne w jej pamięci na konto fundacji Broadway Cares na rzecz walki z AIDS.

Chita Rivera to legenda Broadwayu. Grała w "West Side Story" i "Chicago"

Chita Rivera była jedną z największych gwiazd Broadwayu (amerykańskiego teatru muzycznego), wokalistką, aktorką i tancerką. Jak zauważył "The New York Times" w 2005 roku, jej fenomen wynikał "z jej fachowej techniki i zaraźliwej przyjemności, jaką z niej czerpie. "Zawsze była profesjonalistką w świecie rygorystycznych ocen i mitycznych standardów" – podkreślono.

Amerykanka latynoamerykańskiego pochodzenia (urodziła się jako Dolores Conchita Figueroa del Rivero w Waszyngtonie, jej ojciec był Portorykańczykiem) zadebiutowała w "Facetach i laleczkach" w 1950 roku. To ona zagrała Anitę w oryginalnej broadwayowskiej produkcji "West Side Story" w 1957 roku, rolę, która przyniosła jej sławę; a także Velmę Kelly w oryginalnym "Chicago" z 1975 roku. Wcieliła się także w tytułową bohaterkę w musicalu "Pocałunek kobiety pająka" w 1993 roku.

Grała również w takich produkcjach scenicznych, jak: "Bye Bye Birdie", "Bajour", "Słodka Charity" (w rolę Nickie ponownie wcieliła się w filmowej wersji "Sweet Charity" z Shirley MacLaine w 1969 roku), "Pocałuj mnie, Kasiu" ("Kiss me Kate"), "Merlin", "Jerry's Girls", "Dziewięć" czy "The Visit".

W 1986 roku jej kariera taneczna stanęła pod znakiem zapytania: w wypadku samochodowym złamała nogę w 12 miejscach. Dla innych tancerzy mógł to być koniec kariery, ale nie dla Rivery, która, jak mówiono w środowisku, umiała poradzić sobie ze wszystkim. "Mówili mi, że mój powrót na Broadway to jedna z tych klasycznych historii show-biznesu" – mówiła. Wróciła bowiem w chwale w 1993 roku w musicalu "The Rink" z Lizą Minelli.

W 2005 roku zagrała w retrospektywie swojego życia "Chita Rivera: A Dancer's Life", która była wystawiana na Broadwayu przez trzy miesiące. Rivera pojawiała się także okazjonalnie w filmie i telewizji. Miała stałą rolę w "The New Dick Van Dyke Show", wystąpiła też w serialu telewizyjnym "Will & Grace". Oprócz tego pojawiła się "Klub samotnych serc sierżanta Pieprza" (1978) oraz "Tick, Tick... Boom!" (2021).

Nagrała też liczne albumy z obsadą musicali, a także trzy płyty solowe, w tym "And Now I Swing" z 2009 roku. Miała na koncie trzy nagrody Tony, "teatralne Oscary", z czego jeden, za całokształt twórczości, odebrała w 2018 roku. Łącznie zdobyła aż 10 nominacji. W 2009 roku została uhonorowana Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym.

Gwiazdy "West Side Story" żegnają Chitę Riverę

Chitę Riverę, czyli pierwszą Anitę z "West Side Story", pożegnały obie filmowe Anity: Rita Moreno z ekranizacji z 1961 roku oraz Ariana DeBose z wersji Stevena Spielberga z 2021 roku (obie zdobyły za te role Oscara).

"Chita Rivera jest wieczna. Pamiętam, jak zobaczyłam ją po raz pierwszy w "Mr. Wonderful" i wykrzyknęłam: 'O mój Boże, kto to JEST'? Kiedy dowiedziałem się, że to zachwycające stworzenie należy do mojego ludu, piałem z dumy. Przez te lata czasami mylono nas ze sobą, co zawsze uważałem za oznakę honoru. Była kwintesencją Broadwayu. Pisząc to, wznoszę kieliszek za tę niezwykłą kobietę i przyjaciółkę. Chita, przyjaciółko, na zdrowie!" – napisała na Facebooku Moreno.

"Była żywiołem. Prawdę mówiąc, stresowała mnie. Przebywanie w jej obecności oznaczało spoglądania na doskonałość. Zawsze miałem wrażenie, że miała wielkie oczekiwania, ale żadne większe niż te, które miała względem siebie... Jestem załamana, a mimo to niezwykle zainspirowana, gdyż pokazała tak wielu z nas, co jest możliwe. Spoczywaj dobrze, Królowo" – brzmiały z kolei słowa DeBose.

Chitę Riverę pożegnała też Catherine Zeta-Jones, który w filmowym "Chicago" z 2002 roku grała Velmę Kelly, postać, która powołała do życia właśnie zmarła artystka. Walijska aktorka dostała za tę rolę Oscara.

"Nie ma słów, które mogłyby wyrazić, jak niesamowity wpływ wywarłaś na moje życie. Od marzeń o byciu tobą jako mała dziewczynka, przez spotkanie z tobą, a potem nawiązanie z tobą głębokiej więzi, grając jedyną w swoim rodzaju Velmę Kelly w 'Chicago'. Nigdy, przenigdy nie będzie nikogo takiego jak ty, Chita, nigdy. Przygaście światła na Broadwayu! Albo, jeśli mogę zasugerować, po prostu wyjmijcie wtyczkę. Kocham Cię Chita, śpij dobrze, moja Królowo" – pisała Zeta-Jones.