Tegoroczna gala Grammy obyła się bez skandali (chyba że jako ten zaliczymy brak żadnej statuetki dla Olivii Rodrigo...), jednak do 65-letniej historii "muzycznych Oscarów" przeszło wiele mniejszych i większych afer. Oto pięć największych skandali w historii nagrody Grammy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Justin Timberlake przeprosił za obnażenie Janet Jackson (2004)
Justin Timberlake i Janet Jackson wywołali skandal, kiedy podczas występu w przerwie na Super Bowl wokalista przypadkowo rozdarł kostium Jackson i pokazał światu jej prawy sutek. W związku z tym incydentem do Federalnej Komisji Łączności wpłynęło ponad pół miliona skarg i wszczęto w jego sprawie śledztwo.
Parę tygodni po tym skandalu organizatorzy Grammy poprosili, aby Justin i Janet nie przychodzili na galę. Mogli to zrobić pod jednym warunkiem – jeśli oficjalnie przeproszą. Jackson miała wziąć udział w hołdzie Lutherowi Vandrossowi, a Timberlake był nominowany w paru kategoriach i miał wystąpić tego wieczoru.
Ostatecznie artystka odrzuciła złożoną jej propozycję, natomiast były członek boysbandu zgodził się na zaproponowane warunki. Opłaciło się, bo zgarnął na tej ceremonii dwie statuetki.
Zamiast typowej mowy z podziękowaniem za wręczenie nagrody, Timberlake wygłosił przeprosiny. "Wiem, że to był ciężki tydzień dla wszystkich" – zaczął przemówienie. "To, co się wydarzyło, było niezamierzone, całkowicie godne pożałowania i przepraszam, jeśli poczuliście się urażeni" – dodał.
The Weeknd zbojkotował galę (2021)
Czwarty album studyjny The Weeknda, czyli "After Hours" był ogromnym sukcesem komercyjnym i przez wielu uważany jest za największe artystyczne dokonanie kanadyjskiego wokalisty.
Dlatego, gdy w listopadzie 2020 roku jego nazwisko nie znalazło się na żadnej z list nominowanych do Grammy, faktycznie była to dość niecodzienna sytuacja. Sam The Weeknd zareagował we wpisie na X (wówczas Twitter).
Krążyły teorie, że artysta nie został nominowany po pełnych napięcia negocjacjach pomiędzy organizatorami Grammy a menadżerami piosenkarza po tym, jak ci pierwsi poprosili The Weeknda o występ podczas gali, zaledwie tydzień po jego występie w przerwie Super Bowl.
Akademia przyznająca "muzyczne Oscary" odpowiedziała i zaprzeczyła, jakoby Super Bowl miało cokolwiek wspólnego z brakiem nominacji dla Abla Tesfaye'a (tak naprawdę nazywa się muzyk).
"Żeby było jasne, głosowanie we wszystkich kategoriach zakończyło się na długo przed ogłoszeniem występu The Weeknda na Super Bowl, więc w żaden sposób nie mogło to mieć wpływu na proces nominacji" – przekazał w oświadczeniu Harvey Mason Jr., dyrektor generalny Recording Academy. "Niestety, co roku jest mniej nominacji niż zasłużonych artystów" – dodał.
Ostatecznie The Weeknd oficjalnie przyrzekł, że nigdy więcej nie będzie zgłaszał swojej muzyki do rozpatrzenia i zapowiedział bojkot przyszłych ceremonii. Pomimo tego w 2022 roku otrzymał trzy nominacje za pracę nad utworem "Hurricane" Kanye Westa oraz gościnne występy na płycie "Donda" Westa i "Planet Her" Dojy Cat (Deluxe).
50 Cent przerwał przemowę Evanescence (2004)
Pamiętacie, jak Kanye West przerwał przemówienie Taylor Swift, gdy odbierała statuetkę na gali MTV VMA w 2009 roku? Jak się okazuje, nie był pierwszym, który wpadł na taki pomysł...
W 2004 roku m.in. 50 Cent i Evanescence byli nominowani do nagrody dla najlepszego debiutującego artysty, jednak nagrodę otrzymał rockowy zespół. Raper był tak niezadowolony, że gdy grupa wygłaszała mowę, wszedł na scenę i okrążył podium podczas ich przemowy.
Evanescence obróciło całą sytuację w żart, jednak wykonawca takich hitów, jak "Candy Shop" czy "In Da Club" jeszcze lata po tej sytuacji nie mógł przeżyć tej "zniewagi". Szesnaście lat po rzeczonej ceremonii Grammy, kiedy odbierał gwiazdę w Hollywood Walk of Fame, nie mógł się powstrzymać, żeby znowu do niej nie wrócić.
"Nagrałem najlepszy debiutancki hiphopowy album, ale nie dostałem nagrody dla najlepszego debiutanta" – powiedział raper. "(...) dali to g*wno Evanescent. Czy wiesz, gdzie jest pie***one Evanescent? (...) nie widziałem Evanescent od tamtego wieczoru" – gorączkował się 50 Cent, przekręcając nazwę zespołu.
Jennifer Lopez wywołała skandal suknią (2000)
Jennifer Lopez niektórych zachwyciła, a innych zgorszyła, gdy w 2000 roku pokazała się na gali wręczania Grammy w słynnej sukni projektu Versace. Zieloną suknię z motywem dżungli i dekoltem poniżej pępka kojarzy chyba każdy, ale nie wszyscy wiedzą, że przyczyniła się ona do rozwoju... wyszukiwarki Google.
W eseju z 2015 roku były dyrektor generalny Google Eric Schmidt zdradził, że po otrzymaniu rekordowej liczby zapytań o zdjęcia sukienki zdał sobie sprawę, że musi opracować funkcję wyszukiwania obrazów.
W 2019 roku na pokazie Versace na Fashion Weeku w Mediolanie zamknęła show, przechadzając się po wybiegu w ikonicznej kreacji, czym wzbudziła niemałą furorę.
Milli Vanilli zwrócili Grammy (1990)
Milli Vanilli, czyli duet tworzony przez Roba Pilatusa i Faba Morvana, wkroczył na scenę muzyczną przebojowym albumem "Girl You Know It's True". Trzy piosenki z płyty osiągnęły pierwsze miejsca na listach przebojów, a para była nominowana do nagrody Grammy dla najlepszego debiutującego artysty, którą wygrali.
Duet był jednak zmuszony oddać statuetkę zaledwie dziewięć miesięcy później, gdy wyszło na jaw, że tak naprawdę nie wykonali żadnego ze swoich utworów, a jedynie stosowali playback do nagranych przez prawdziwych wokalistów utworów. Co ciekawe, początkowo o oszustwie nie wiedziała nawet ich własna wytwórnia.
Morvan wyznał, że już gdy odbierali nagrodę, pomyślał, że dla duetu było to tylko "niepotrzebne zamieszanie". "Wiedzieliśmy, że to się odwróci przeciwko nam i ugryzie nas w tyłek" – dodał.
Pilatus i Morvan tydzień przed zdemaskowaniem ich na okładce zdecydowali się wręczyć nagrodę Johnowi Davisowi, Bradowi Howellowi i Charlesowi Shawowi, którzy byli rzeczywistymi wokalistami albumu.
20 listopada 1990 roku duet zorganizował konferencję prasową, aby oficjalnie zwrócić statuetkę Grammy. Było to dzień po tym, jak Michael Green, czyli ówczesny szef Recording Academy, cofnął nagrodę.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.