nt_logo

Dantejskie sceny pod Zakopanem. Na nagraniu widać ludzi wpychanych na ściany

Agnieszka Miastowska

07 lutego 2024, 15:09 · 1 minuta czytania
Pomimo tego, że ceny w samym Zakopanem i okolicznych miejscowościach ciągle rosną, to górskie atrakcje są oblegane nawet na co dzień. Jednak w wakacje i ferie zimowe dochodzi do prawdziwego apogeum. Nowy dowód turystycznego szaleństwa właśnie krąży po sieci. Pewien TikToker wybrał się w sobotę do term w Chochołowie. Na nagraniu widać, że kolejka ludzi jest tak duża, że są spychani na ściany.


Dantejskie sceny pod Zakopanem. Na nagraniu widać ludzi wpychanych na ściany

Agnieszka Miastowska
07 lutego 2024, 15:09 • 1 minuta czytania
Pomimo tego, że ceny w samym Zakopanem i okolicznych miejscowościach ciągle rosną, to górskie atrakcje są oblegane nawet na co dzień. Jednak w wakacje i ferie zimowe dochodzi do prawdziwego apogeum. Nowy dowód turystycznego szaleństwa właśnie krąży po sieci. Pewien TikToker wybrał się w sobotę do term w Chochołowie. Na nagraniu widać, że kolejka ludzi jest tak duża, że są spychani na ściany.
Termy Chochołowskie – ludzi wpychali się na ściany. Jest nagranie Fot. TikTok @k_ryszczyn

Termy Chochołowskie – ludzie walczą o miejsce

Turyści w górach nie tylko chętnie wybierają się na wędrówki czy wspinaczki. Duża część z nich świetnie bawi się na mniej ekstremalnych atrakcjach np. słynnych termach. Tych w polskich górach nie brakuje, ale termy chochołowskie należą do jednych z najchętniej odwiedzanych, co widać na filmiku opublikowanym przez Krystiana na TikToku.


Nagranie twórcy zostało obejrzane już niemal milion razy. "Fajnie tak na termy w ferie. Jedźmy na termy w sobotę mówili, będzie fajnie mówili" – komentuje z ironią. Na nagraniu widać najpierw kolejkę samochodów, które czekają na wolne miejsce na pełnym parkingu i ludzi przeciskających się w stronę wejścia do budynku.

W środku jest tylko gorzej. W pomieszczeniu kręcą się ludzie, którzy muszą przepychać się między sobą, by w ogóle zbliżyć się do kasy biletowej. Na niektórych ujęciach widać, że ludzie pchają się na ściany, bo jest ich za dużo. Można wywnioskować, że by wejść na basen, trzeba naprawdę długo poczekać w kolejce.

Pod filmikiem posypały się komentarze od internautów. Jedni wskazują, że jest to wina obiektu, ponieważ w tego typu miejscach powinna być ograniczona liczba sprzedawanych biletów. Inni zarzucają tiktokerowi, że ten powinien zdawać sobie sprawę z tego, że "w takie miejsca nie jeździ się w weekendy".

"Tam powinno być dzienne ograniczenie liczby biletów z rezerwacją wcześniej online, no ale cóż – kasa to kasa" – brzmi jeden z najpopularniejszych komentarzy pod nagraniem Krystiana.

"Popłakałabym się, gdybym jechała odpocząć i zobaczyłabym coś takiego" – napisała jedna z internautek.

"Kto jeździ na ferie, długie weekendy w takie miejsca? W Polsce mamy tyle pięknych zabytków" – podkreśla inna tiktokerka. W komentarzach pojawił się również wątek szalejącej drożyzny, która jednak turystom nie przeszkadza. Warto dodać, że tłum mógł być spowodowany tym, że w niektórych województwach w kraju nadal trwają ferie.