Polskie Dowództwo Operacyjne ogłosiło 15 lutego rano, że obserwują intensywną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związaną z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy. W kraju od rana panuje alert powietrzny, po tym gdy doszło do zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Kijów. Czwartek to 722. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czy coś grozi Polsce? Jak zaznaczyło Polskie Dowództwo Operacyjne, uruchomiono niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
"Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ (Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych – red.) na bieżąco monitoruje sytuację" – czytamy we wpisie Dowództwa Operacyjnego w serwisie X (dawny Twitter).
W swoim wpisie Dowództwo Operacyjne ostrzega, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, czyli poderwano samoloty polskie i naszych partnerów NATO. Co oznacza to dla mieszkańców naszego kraju? Mogą to oni odczuć w postaci podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.
"Dziś wcześnie rano ukraińska obrona powietrzna została zaangażowana w odparcie rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów" – poinformował burmistrz ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko.
W kolejnym krótkim wpisie burmistrz ukraińskiej stolicy przekazał, że w mieście dochodzi do ciągłych wybuchów, ale działa ochrona powietrzna. Zwrócił się do mieszkańców miasta, by ci pozostali w schronach. Agencja Reuters informuje o wybuchach w różnych częściach Kijowa.
Warto dodać, że Ukraina ogłosiła alert powietrzny dziś nad ranem już po samych doniesieniach, że grupa rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu wystartowała z bazy w Rosji.
"Zarejestrowano start kilku samolotów typu Tu-95MS z lotniska Ołenia znajdującego się w obwodzie murmańskim" – poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy. Pod koniec grudnia Rosja wykorzystała ten model samolotów do przeprowadzenia fali ataków na ukraińskie miasta, w tym Kijów, w wyniku których zginęło 39 osób.
Mer Lwowa poinformował również o rosyjskim ataku rakietowym na to miasto położone w pobliżu granicy z Polską. Ten miał obyć się bez ofiar. Na Telegramie informował jedynie, że w kilku budynkach przy ulicy Naukowej, w południowej części Lwowa, fala uderzeniowa wybiła okna.