Do niebezpiecznej sytuacji doszło kilka dni temu, kiedy pacjent z Gorzowa Wielkopolskiego był transportowany karetką pogotowia ratunkowego do Szczecina.
– Mamy sytuację taką, że jest karetka pogotowia. Informacje o blokadzie dróg, które są wyłączone, są w komunikatach przecież – słyszymy na nagraniu z tego protestu rolników. Jego autorka dodała też, że protestujący "wskazali karetce, gdzie ma jechać".
Jak mówiła, były komunikaty policji i mediów ws. blokad dróg, a "mimo to karetka pogotowia chciała przejechać".
Następnie słyszymy, że kierowca traktora, który blokował drogę, szedł do swojego pojazdu, aby najpewniej pozwolić jej przejechać, ale jak stwierdziła kobieta "oni chyba pojechali inną drogą".
Na nagraniu możemy zobaczyć jednak, że ostatecznie rolnicy starają się w końcu utworzyć tzw. korytarz życia jadącej na sygnale karetce. – Postanowili jednak tędy przejechać – powiedziała autorka nagrania. Z doniesień mediów wynika, że karetka miała około 30 minut opóźnienia.
Po tym incydencie z przedstawicielami rolników w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim spotkał się wojewoda lubuski Marek Cebula.
– Korytarz życia podczas protestów rolników Rozumiemy postulaty rolników, ale jednocześnie dbamy o zdrowie i życie Lubuszan, a problemy rozwiązujemy poprzez dialog – stwierdził wojewoda.
Oprócz niego w spotkaniu wzięli udział Robert Surowiec, wiceprezes Zarządu Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim, a także przedstawiciele organizatorów protestów rolniczych: Adam Walterowicz, Roman Waszczyk i Paweł Toporek.
Z relacji w mediach społecznościowych wojewody wynika, że spotkano się, aby rozmawiać o współpracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa podczas strajków rolniczych.
"W centrum dyskusji znalazła się kwestia zapewnienia korytarza życia, który jest kluczowy dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom protestów oraz mieszkańcom okolicznych obszarów" – napisano na Facebooku.
Jak wskazano, "spotkanie jest odpowiedzią na konkretną sytuację związaną z przejazdem karetki pogotowia przewożącej pacjentkę z Gorzowa Wlkp. do Szczecina, w celu udzielenia specjalistycznej pomocy medycznej".
– Korytarz życia będzie zapewniony, to nasz obowiązek: prawny i ludzki – zapewnili przedstawiciele rolników.
Incydent wywołał też komentarze. "A tu rolnicy blokują przejazd karetce pogotowia. Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby zamiast rolników stali tam aktywiści klimatyczni" – napisał dziennikarz Jakub Wiech.
I dodał: "Od razu odpowiem: sytuacje, w których ktokolwiek blokuje przejazd karetki, są karygodne. Po prostu bawią mnie ci, którzy oburzają się, że jedną drogę zablokowali aktywiści i nie widzą problemu w takich zachowaniach jak powyższe".