Konrad Berkowicz postanowił rozbawić zgromadzonych na sali posłów happeningiem swojego autorstwa. W obrazowy sposób zaprezentował, że "zamrażarka" projektów ustaw, której likwidację zapowiadał marszałek Szymon Hołownia, nadal działa.
Początkowo polityk zwrócił się do obecnego na sali plenarnej Donalda Tuska i "zachwycił się" jego powrotem z zagranicy. Później odniósł się do obietnic z kampanii wyborczej.
– Po 70 dniach pańskich rządów spełnił pan - ze stu obiecanych konkretów na pierwszych sto dni - sześć konkretów i co gorsze z odpowiedzi na nasze pytanie o kwotę wolną od podatku jasno wynika (...) że nie zamierza pan w najbliższym czasie spełnić tego ważnego konkretu – zaczął. Potem odwrócił się do prowadzącego obrady.
– Dlatego zwracam się tutaj do pana, panie marszałku Hołownia, bo pan z kolei obiecał, na początku tej kadencji, że likwiduje pan zamrażarkę sejmową. Tymczasem my złożyliśmy projekt - z pańskim postulatem, panie premierze - o zwiększeniu kwoty wolnej od podatku – wyjaśnił. Jak dodał, stało się to w pierwszy dzień działalności Sejmu tej kadencji.
– I ten projekt leży w zamrażarce już prawie trzy miesiące, także bardzo proszę otworzyć szeroko tę zamrażarkę, a jak mimo wszystko nie uda się poddać (projektu- red.) pod głosowanie (...), to proszę przy okazji mi zamrozić uszka z grzybami – powiedział z sejmowej mównicy poseł Berkowicz. Po tym przekazał Hołowni worek z pierogami. Jak dodał, "będą akurat na przyszłe święta".
– Położyć mogę obok ustawy Konfederacji, ale problem jest taki, że się szybko rozmrożą. Więc nie wiem, czy nie szkoda jest panu tych uszek? – zapytał retorycznie i dodał, że "przyjmuje je z wdzięcznością".
Zgromadzeni na sali dowiedzieli się nawet, co naprawdę stanie się z garmażeryjnym produktem, bo Szymon Hołownia zapowiedział, że zobowiązuje się poczęstować nimi zebranych na konwencie seniorów.
– Gdyby miał pan inne pomysły co do kateringu, serdecznie również zapraszam panie pośle. Chętnie przyjmiemy. Czym chata bogata – dodał.
Berkowicz chyba nie spodziewał się takiej reakcji, bo na koniec pozwolił sobie na odrobinę uszczypliwości. Powiedział, że "jest posłem piąty rok, a Hołownia trzeci miesiąc i wiele się musi nauczyć". Na te słowa marszałek przytaknął i odparł: – Jestem uosobieniem pokory.
Ogólna reakcja Szymona Hołowni na to, co zrobił Konrad Berkowicz, była bardzo pozytywna. Docenił pomysł polityka Konfederacji i szczerze go pochwalił.
– Panie pośle, wniosek formalny ws. mrożenia uszek z grzybami został przyjęty, ale wybaczcie państwo, nie będziemy poddawać go pod głosowanie – powiedział z mównicy i doał.
– Pomysł miał pan fajny musze powiedzieć . Bardzo taki... happeningowy i spektakularny. Ma talent! Złoty przycisk – zakończył i przeszedł do kolejnego punktu.
To zresztą już kolejna kabaretowa akcja, do której w czwartek doszło w Sejmie. Wcześniej jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen powiedział, ze "rządzi ten, co ma... większą pałę".
Po tych słowach Mentzen wyjaśnił, że chodzi o pałę do bicia po głowie konkurentów, ale sala i tak wybuchła śmiechem. Więcej o słowach polityka podawaliśmy tutaj.
Czytaj także: https://natemat.pl/543287,szokujace-slowa-mentzena-w-sejmie-rzadzie-ten-co-ma-wieksza-pale