W środę w rozmowie z Gazetą.pl prokuratura przekazała, że ciało zostanie wydane po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna pytany przez portal, kiedy zakończy się sekcja i zostanie wydana zgoda na pogrzeb, poinformował, że może to nastąpić w ciągu najbliższych kilku dni.
Śledczy powiedział również, że ewentualnie ciało może odebrać osoba upoważniona przez bliskich. Nie jest bowiem pewne, czy krewnym dziewczyny udało się uzyskać wizy do Polski.
W czwartek "Fakt" podaje natomiast, że "ostatecznie w Polsce pojawiła się podobno kuzynka 25-latki". – Jeżeli nawet rodzina nie będzie mogła przyjechać, to może dać upoważnienie partnerowi kobiety albo konsulowi, który wtedy załatwia wszystkie formalności – wyjaśnił "Faktowi" prok. Banna. Jak wskazał, nawet jeśli rodzina nie będzie mogła zrobić pochówku, to w ostateczności zajmie się warszawski ośrodek pomocy.
"Fakt" ustalił również, że Liza ma spocząć na cmentarzu pod Warszawą. "Pogrzeb planowany jest za tydzień 14 marca, ale data ta nie jest pewna" – czytamy w artykule. Wszystko zależy od tego, jak przebiegną formalności. Dodajmy też, że chłopak Lizy zwrócił się z kolejnym apelem ws. jej pochówku. Parter Lizy ma również 25-latek i na imię Daniel. "Moją dziewczynę, Lizę, okrutnie zgwałcono i uduszono w centrum Warszawy. Przez sześć dni lekarze walczyli o życie Lizy, niestety 1 marca ona zmarła..." – tak zaczął swój wpis w serwisie Pomagam.pl.
Dalej przypomniał, że już wcześniej prosił o pomoc dla Lizy, aby "zapewnić jej leczenie, rekonwalescencję i wsparcie psychologiczne", ale jak wiemy, nie udało się jej uratować. Tych pieniędzy nie można jednak wykorzystać, stąd ponowny apel 25-latka. "Ale teraz ponownie proszę was o pomoc. Teraz ważna jest kwestia pogrzebu, opłacenia miejsca na cmentarzu i związanych z tym kosztów" – napisał pan Daniel i przypomniał, że Liza była w Polsce uchodźczynią bez rodziny i ubezpieczenia. "Kwestia pogrzebu Lizy jest teraz moim obowiązkiem, dlatego otwarta została ta zbiórka. Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów pogrzebu, pomoc prawną i wsparcie dla bliskich w tej tragicznej sytuacji" – napisał chłopak.
Na sam koniec przekazał podziękowania za otrzymaną już wcześniej pomoc. "Chciałbym także wyrazić każdemu z was wdzięczność i objąć was za waszą pomoc i wsparcie!" – podsumował.
Tutaj jest link do tej zbiórki. Udało się zebrać już ponad 100 tys. zł. Pieniądze te wykorzystane zostaną także na prawnika w procesie przeciwko Dorianowi S. Należy dodać, że środki z pierwszej zbiórki dla Lizy zostaną zwrócone wszystkim darczyńcom.