Andrzej Duda poleciał wraz z premierem Donaldem Tuskiem do USA, aby spotkać się z prezydentem USA Joe Bidenem. Wieczorem wyemitowano jednak jego kolejne orędzie, w którym wskazał, jakie ma cele na kolejne miesiące – w tym te dotyczące obronności. Kadencja Dudy, druga i ostatnia, kończy się w 2025 roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Duda wygłosił orędzie. Wskazał, jakie ma cele na kolejne miesiące
– Uważam, że konieczne jest zwiększenie poziomu wydatków na obronność z dwóch do trzech procent PKB przez wszystkie państwa Sojuszu. Będę do tego przekonywał naszych sojuszników zarówno podczas rozpoczynającej się jutro wizyty w Stanach Zjednoczonych, jak i w kolejnych miesiącach, przed lipcowym jubileuszowym szczytem NATO w Waszyngtonie – powiedział w orędziu prezydent Andrzej Duda.
Prezydent przypomniał też, jak ważne było dołączenie Polski do Sojuszu. – Pamiętajmy jednak, że nie spotkała się ona od razu z powszechnym poparciem i zrozumieniem całego zachodu. Potrzebna była olbrzymia praca, którą wykonali polscy politycy, dyplomaci wojskowi, a także wybitni przedstawiciele Polonii, zwłaszcza Polonii amerykańskiej – wskazał, dodając: – Nasza ojczyzna jest dzięki temu dzisiaj bezpieczna, a członkostwo Polski w NATO jest symbolem naszej narodowej jedności.
W jego ocenie "dla naszego wejścia do NATO kluczowe było silne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, również niezależne od politycznych barw".
Duda: Nie ma silnej Europy bez Stanów Zjednoczonych i NATO
– Strategiczna współpraca polsko-amerykańska rozwija się niezależnie od tego, kto sprawuje władzę w Polsce i w Stanach Zjednoczonych – oznajmił. Stwierdził również, że "Polska jest wiarygodnym i sprawdzonym sojusznikiem".
Nie zabrakło też wątku wojny w Ukrainie. – W obliczu wojny w Ukrainie i rosnących imperialnych dążeń Rosji państwa tworzące NATO muszą działać w sposób odważny i bezkompromisowy, dokładnie tak jak 25 lat temu. Potrzebujemy jedności, jedności i jeszcze raz jedności w kluczowych decyzjach dotyczących inwestycji w bezpieczeństwo, w kwestii wydatków na cele obronne czy wspólnej strategii wsparcia dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy – zauważył.
Duda podkreślił ponadto, że "nie ma silnej Europy bez Stanów Zjednoczonych i NATO, tak jak nie będzie silnego NATO bez zaangażowania Europy".
– Nie było i nie ma lepszego gwaranta bezpieczeństwa niż Sojusz Północnoatlantycki. Polska jest dumna z bycia jego częścią od 25 lat. Niech żyje Sojusz Północnoatlantycki, niech żyje Polska – podsumował.
Obecnie Duda leci do USA raz z Tuskiem, aby spotkać się z Joe Bidenem. Zaproszenie dla polskich polityków Biały Dom wystosował w zeszłym miesiącu. "Szanowny Panie Premierze! Mam zaszczyt zaprosić Pana i Pana Prezydenta Dudę do Białego Domu na spotkanie 12 marca 2024 r., w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO" – zwrócił się wówczas do Tuska Biden.
Jak podkreślił, "nasza współpraca w zakresie bezpieczeństwa okazała się kluczowa we wspieraniu odważnych mieszkańców Ukrainy w walce z brutalną wojną Rosji". "Nasze nowe strategiczne partnerstwo energetyczne pomaga wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne dla przyszłych pokoleń" – napisał prezydent USA.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.