Leszek Miller postanowił skomentować informację o wizycie Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w USA. Przy tej okazji pozwolił sobie na uszczypliwość, ale że to nie to miejsce i nie ten czas ostro wskazała mu nawet posłanka Lewicy Marcelina Zawisza. Polityczka pozwoliła sobie na ostry komentarz pod adresem byłego premiera, który dał początek jej frakcji.
"Prezydent Duda oświadczył, że premier Tusk będzie towarzyszył mu w spotkaniu z prezydentem Bidenem. Z listu Bidena do Tuska wynika jednak coś innego. Prezydent USA dobrze wie jaka jest marka obydwu panów" – czytamy w poniedziałkowym wpisie byłego premiera na X.com.
Leszek Miller chyba postanowił, że w ten sposób zakpi z Dudy, ale okazało się, że nie tylko sam zrobił błąd (każdy z polityków otrzymał osobny list), ale też poszedł o krok za daleko. Niestosowność wpisu została zauważona nawet wśród jego politycznych pobratymców.
"Za naszymi granicami toczy się wojna. Pojawiają się analizy, że wojna może się rozprzestrzenić na kraje bałtyckie, w tym Polskę. Prezydent i Premier zachowują się jak dorośli, w obliczu wielkiego zagrożenia pokazują jedność. A ten wsadza kij w mrowisko. Weź się Pan ogarnij" – odpisała Millerowi Marcelina Zawisza, posłanka Lewicy.
Na tym nie skończyła: "Spotkanie z premierem zostało zorganizowane po tym jak Duda dał zielone światło. Widać ma on więcej rozumu i godności człowieka niż Pan" – dodała uszczypliwie.
Do spotkania polskich przywódców z prezydentem Joe Bidenem ma dojść w Waszyngtonie. Plan obu polityków się różni. Jak informowaliśmy w naTemat, Tusk i Duda pojawili się w USA już wczoraj, ale najważniejsze spotkania mają mieć miejsce 12 marca.
Plan Donalda Tuska rozpoczyna się od wpisu w księdze pamiątkowej. Następnie uda się do Gabinetu Owalnego. Tam zaplanowano pamiątkowe zdjęcie Donalda Tuska, Andrzeja Dudy i Joe Bidena.
Rozmowy plenarne mają rozpocząć się o godzinie 15:35 czasu lokalnego i potrwać około godziny. Po nich przewidziana jest wypowiedź premiera Tuska dla polskich mediów.
Zgodnie z informacjami zawartymi na stronie Kancelarii Prezydenta we wtorek 12 marca Andrzej Duda rozpocznie dzień w Kongresie od spotkania z liderem większości w Senacie Charlesem Shumerem oraz z liderem mniejszości Mitchem McConnellem.
Następnie prezydent RP spotka się ze spikerem Izby Reprezentantów Michaelem Johnsonem oraz liderem mniejszości Hakeemem Jeffriesem. Po spotkaniach zaplanowano konferencję prasową Andrzeja Dudy, po której prezydent uda się do Białego Domu.
O znaczeniu wizyty w rocznicę przyjęcia Polski do NATO wypowiadał się znawca protokołu dyplomatycznego dr Janusz Sibora. Ekspert docenił znaczenie tej wyjątkowej wizyty we wpisie na platformie X.
"Wiadomość dnia. Będzie to rocznicowy toast za Polskę! W dyplomacji symbole mają znaczenie. Jest to dyplomatyczny sukces nas, nas Polaków. Wspólna wizyta Prezydenta i Premiera w Białym Domu - protokolarnie rozwiązanie raczej wyjątkowe i niezbyt często spotykane" – czytamy w jego poście.