
W 2021 roku Polska usłyszała o prokuraturze ze Świdnicy, który wówczas spacerował nago po mieście. Jedna z gazet ustaliła teraz, że ten sam mężczyzna miał wysyłać do pracownicy sądu swoje nagie zdjęcia i zapraszał ją na lekcje pływania.
Wałbrzyska "Gazeta Wyborcza" podała, że prokurator Maciej W., którego sprawę chodzenia nago po Świdnicy umorzył rzecznik dyscyplinarny, miał wysłać swoje nagie zdjęcie pracownicy sądu.
Prokurator od Ziobry miał wysyłać nagie zdjęcia. "Sorry, że na golasa"
"GW" opisała, że prokurator "do wiadomości wysłanej do pracownicy sądu załączył swoje nagie zdjęcie w pozie eksponującej intymne części ciała". Miał chcieć udzielać jej lekcji pływania.
"Dwie (dziewczyny–red.) dzięki mnie rok temu na AWF się dostały" – cytuje te wiadomości gazeta. W dalszej części napisano, "sorry, że na golasa zdjęcie, ale tak uczę. Niedrogo. Ale wyniki są, jak widzę. Mam teraz 7 kursantek".
Kobieta mu nie odpisała. "Przepraszam bardzo, pomyłkowa korespondencja. Z dziewczyną pisałem byłą. Pomyłka, przepraszam bardzo" – tak wiadomość miał jej zatem wysłać kolejnego dnia. "Tyle, że w wiadomościach pisanych dzień wcześniej zwracał się do kobiety jej imieniem" – zwraca uwagę "GW" w swoim artykule.
Gazeta rozmawiała też z osobami z jego branży. – To tylko wpisuje się w pewien ciąg wydarzeń – stwierdził jeden z adwokatów. I dodał: – Ten człowiek ma jakiś problem natury seksualnej i dziwne jest, że do tej pory, mimo tylu spraw dyscyplinarnych, nie zbadał go żaden seksuolog.
Prokurator od Ziobry zasłynął chodzeniem nago po Świdnicy
Przypomnijmy: we wrześniu 2021 roku prokurator Maciej W. – nagi i pijany – spacerował po Świdnicy, gdzie wybrał się do sklepu spożywczego. Kiedy sprawa wyszła na jaw, powołany przez Zbigniewa Ziobrę prokurator wówczas został zawieszony.
Ostatecznie rzecznik dyscyplinarny umorzył postępowanie w sprawie Macieja W., opierając się na opiniach biegłych, którzy uznali, że prokurator był w momencie zdarzenia niepoczytalny.
– Uzyskanie przez rzecznika dyscyplinarnego aż trzech opinii biegłych wskazuje, że z determinacją podejmowano czynności mające na celu doprowadzenie do ukarania prokuratora za przewinienie dyscyplinarne, o jakie go obwiniono. Opinie biegłych były dla rzecznika dyscyplinarnego wiążące, wobec czego zmuszony był postępowanie umorzyć – mówił wtedy "Gazecie Wyborczej" rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
Kim jest kontrowersyjny śledczy?
W 2016 roku, w trybie nadzwyczajnym, pozakonkursowym, ówczesny prokurator generalny Zbigniew Ziobro nominował Macieja W. na prokuratora Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Ziobro zrobił to na wniosek ówczesnego prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego.
W przeszłości Maciej W. bezskutecznie ubiegał się o stanowisko prokuratura za czasów prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. W latach 2011-2014 był asesorem w prokuraturze, a źródła powiązane z "GW" wskazywały, że mężczyzna minimum trzykrotnie był negatywnie oceniany przy ubieganiu się o stanowisko prokuratorskie.
Zobacz także
