Do zamachu pod Moskwą przyznało się Państwo Islamskie. Wzrosła liczba ofiar ataku
redakcja naTemat
23 marca 2024, 08:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 marca 2024, 08:46
Ponad 100 osób nie żyje, ponad 180 jest rannych – to bilans zamachu, do którego w piątek wieczorem doszło w Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Do zamachu, za pośrednictwem popularnej w Rosji platformy Telegram, przyznało się Państwo Islamskie. Według nieoficjalnych informacji dwie osoby podejrzane o udział w zamachu miały zostać zatrzymane.
Według jednego z naocznych świadków terroryści weszli do budynku i zaczęli do wszystkich strzelać, a także rzucali koktajle Mołotowa, po czym wszystko się zapaliło.
Początkowo informowano o ok. 40 ofiarach śmiertelnych. Potem ich liczba przekroczyła 60. W sobotę z Moskwy dotarły informacje, że w zamachu zginęły co najmniej 93 osoby, a ponad 100 jest rannych.Niedługo potem informowano o 115 ofiarach śmiertelnych.
Od razu pojawiły się teorie spiskowe, że Ukraina może stać za tym atakiem. Taką narrację kategorycznie odrzuciły władze USA i sama Ukraina. Głos w sprawie zabrały też polskie władze.
Państwo Islamskie przyznało się do zamachu
Według zachodnich mediów odpowiedzialność za zamach wzięło Państwo Islamskie – Prowincja Chorasan (ISIS-K). Ale, jak zaznacza CNN, w oświadczeniu agencji informacyjnej Amaq, która jest powiązana z ISIS, nie przedstawiono na to dowodów.
Treść komunikatu, który cytują polskie media, brzmiała: "Bojownicy Państwa Islamskiego zaatakowali dużą grupę chrześcijan w mieście Krasnogorsk na obrzeżach Moskwy. Zabili i ranili setki osób oraz spowodowali ogromne zniszczenia, a następnie bezpiecznie wycofali się do swojej bazy".
Nie wszyscy wierzą w jego autentyczność. Jak podaje rp.pl, popularny kanał 112 na Telegramie w lakonicznym wpisie stwierdził, że deklaracja ISIS może być fałszywa, ponieważ "do ogłoszenia wykorzystano szablon, którego grupa terrorystyczna już nie używa".
Wiadomo jednak, że NATO-wskie służby ostrzegały już na początku marca, że może dojść do zamachu w Rosji. "Ambasada monitoruje doniesienia, że ekstremiści planują wkrótce zaatakować duże zgromadzenia w Moskwie, w tym koncerty, a obywatelom USA zaleca się unikanie dużych zgromadzeń w ciągu najbliższych 48 godzin" – apelowała już 7 marca ambasada USA w Moskwie. Wówczas jednak nic się nie wydarzyło.
Poszukiwany biały samochód
W internecie, głównie na kanale Telegram, pojawiają się zdjęcia i nagrania, dotyczące piątkowego zamachu w Crocus City Hall w Krasnogorze.
Na jednym z nich widać dwóch mężczyzn w białym samochodzie.
Jak informował kanał Baza, władze poszukują białego sedana marki Renault z numerami rejestracyjnymi regionu twerskiego. Potem przekazał, że samochód miał zostać zatrzymany, gdy jechał w stronę granicy z Białorusią i Ukrainą. Dwie osoby miały zostać zatrzymane.