W piątek 22 marca doszło do terrorystycznego ataku w hali koncertowej Crocus City Hall, w Krasnogorsku pod Moskwą. W tragedii zginęło ponad 90 osób, a ponad 180 zostało rannych. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Jak reaguje na to Władimir Putin? Okazuje się, że był ostrzegany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O odpowiedzialności za zamach poinformowała agencja Reuters – Państwo Islamskie (ISIS) przyznało się na kanale w aplikacji Telegram. Oświadczenie organizacji terrorystycznej miało zostać potwierdzone już przez dane wywiadowcze Stanów Zjednoczonych. Rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa narodowego oświadczyła również, że na początku marca informacja o możliwym zamachu w Moskwie trafiła do Rosji.
Ostrzegano Putina
– Wcześniej w tym miesiącu, rząd USA miał informacje na temat planowanego zamachu terrorystycznego – potencjalnie skierowanego przeciwko dużym zgromadzeniom, w tym koncertom. To skłoniło Departament Stanu, by wystosować publiczne ostrzeżenie dla Amerykanów w Rosji – przekazała mediom w piątek rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.
Alert wysłano już 7 marca. Dane te trafiły również do rosyjskich władz, zgodnie z amerykańską polityką obowiązku ostrzegania. W tym do rąk Władimira Putina, który je skrytykował.
Trzy dni przed piątkowym zamachem Putin uznał, że przekazane informacje były "przypominającą szantaż" prowokacją, wymierzoną w celu wywołania niepokoju w społeczeństwie.
Wedle informacji przekazanej od wicepremier Federacji Rosyjskiej Tatiany Golikowej, po zamachu Władimir Putin życzył powrotu do zdrowia rannym i wyraził wdzięczność za wysiłki lekarzy.
Złapani terroryści
Wedle informacji Novosti Moskvy, FSB miało już złożyć raport prezydentowi, że sprawcy zamachu zostali pojmani. Aresztowano 11 osób, w tym 4 osoby bezpośrednio odpowiedzialne za tragedię w czasie koncertu.
Co się dzieje w Rosji?
Na terenie całej Federacji zwiększono środki ostrożności, a szczególnie w samej stolicy. Wedle informacji opozycyjnego portalu sever.reality, funkcjonariusze wyszli na ulice w kamizelkach kuloodpornych, patrole są wzmocnione na wszystkich wylotach z Moskwy, a przejeżdżające samochody przeszukiwane.
Wzmożone kontrole trwają również w moskiewskim metrze i na lotniskach, pojawiają się tam uzbrojeni strażnicy.
Jak podaje portal sibreal.org, w Moskwieodwołano wszystkie imprezy masowe planowane na nadchodzący weekend. Podobnie robią inne regiony – obwód królowiecki, Komia, Czeczenia, Czuwaszja i Tatarstan, Murmańsk, Woroneż, Tuła, Tweru, Krasnodar i Lipiecko. Imprezy masowe odwołano też w anektowanym Krymie.
Gubernator obwodu królowieckiego Anton Alichanow ogłosił dwudniową żałobę po ofiarach w Moskwie.
Ludzie byli ewakuowani także z centrów handlowych i popularnych miejsc rozrywki. Do takiej sytuacji doszło w Petersburgu, w centrum Galeria, Newski Centre i Swekabel. Policja miała również obejść w piątek wieczory lokale gastronomiczne oraz inne miejsce tętniące zwykle nocnym życiem, prosząc o ich zamknięcie i nakazując odwiedzającym szybki powrót do domów.