Onet opisał w poniedziałek, jak miała wyglądać praca w RMF FM, kiedy szefem informacji był Marek Balawajder. Byli i obecni pracownicy opowiedzieli anonimowo, że dziennikarz miał ich poniżać, obrażać i używać wulgarnych słów. Padły też zarzuty, że ich przełożony stosował mobbing. Po południu Balawajder wydał oświadczenie. "Okoliczności przytoczone w tym artykule nie polegają na faktach, są wyrwane z szerszego kontekstu sytuacyjnego i z pewnością nie mogą charakteryzować mojej pracy w RMF FM" – napisał. Głos zabrała też część obecnych dziennikarzy rozgłośni.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nikt nie wypowiada się w tym tekście pod nazwiskiem, ale wśród zarzutów padają między innymi te o stosowanie mobbingu. Niektórzy twierdzą, że ich szef wyżywał się na nich i publicznie obrażał innych pracowników.
Głośny tekst Onetu ws. RMF FM. Marek Balawajder wydał oświadczenie
Po godz. 15:00 Marek Balawajder wydał oświadczenie ws. poniedziałkowej publikacji Onetu. "Oświadczam, że okoliczności przytoczone w tym artykule nie polegają na faktach, są wyrwane z szerszego kontekstu sytuacyjnego i z pewnością nie mogą charakteryzować mojej pracy w RMF FM" – napisał dziennikarz na Facebooku.
"Nie zapoznano mnie nigdy ze zgromadzoną w sprawie dokumentacją, nie miałem zapewnionej inicjatywy dowodowej, zostałem jedynie przesłuchany, i to w formie, która nie pozwalała odnieść się w pełni do konkretnych sytuacji, które były przedmiotem stawianych mi zarzutów" – tak skomentował postępowanie antymobbingowe.
"Z wniosków, z którymi mnie zapoznano, wyraźnie wynikało, że nie stwierdzono stosowania mobbingu, przy jednoczesnym zakomunikowaniu, że naruszone zostały obowiązujące w firmie zasady. Sprawa została zamknięta, a ja uznałem, że w tej sytuacji moja dalsza praca w RMF FM powinna się zakończyć, mimo otrzymania propozycji jej kontynuowania, przy założeniu zmiany formuły przyszłej współpracy" – napisał Balawajder.
I dodał, że przez 12 lat na stanowisku dyrektora Działu Informacji RMF FM "nikt nie został zwolniony, (...) nikt nie wystąpił do sądu pracy, ani nie zgłosił zarzutów zachowań noszących znamiona rzekomego mobbingu".
W dalszej części oświadczenia zapewnił, że zawarte w artykule Onetu stwierdzania na temat jego stylu pracy są nieprawdziwe. Zapewnił też, że "nigdy nie było jego zamiarem naruszać czyjąkolwiek godność czy poczucie własnej wartości".
"Nigdy nie używałem zwrotów i słów, które mogłyby naruszać godność współpracowników, nigdy również nie używałem sformułowań odnoszących się negatywnie do osób narodowości żydowskiej" – czytamy.
"Użyte w materiale prasowym zwroty albo w ogóle nie miały miejsca, albo zostały ze złą intencją zmienione, przede wszystkim jednak zostały wyrwane z szerszego, sytuacyjnego kontekstu, dotyczącego zaistniałych wydarzeń. Z pewnością przytoczone w artykule zwroty i uwagi nie były kierowane pod adresem konkretnych osób, w taki sposób, jak to zostało przedstawione przez 'anonimowych informatorów'" – stwierdził Balawajder.
QUIZ: Myślisz, że dobrze znasz politykę? Dopasuj nazwiska do partii. 25 trafień to sukces
Pracownicy RMF FM stanęli w obronie Balawajdera, ale nie wszyscy
Dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun również opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, które ma być odpowiedzią obecnych pracowników rozgłośni na artykuł Onetu. Jego autorzy oskarżają bohaterów tekstu o "rozbijanie zespołu dziennikarzy RMF FM" oraz o "niszczenie największej stacji radiowej w Polsce".
"Dlaczego niszczycie zespół RMF FM, skoro sami już z niego odeszliście?" – pytają autorzy oświadczenia i dodają:
"Jeśli uważacie, że zostaliście skrzywdzeni, idźcie do sądu. Zachęcamy do tego, bo na razie stać was jedynie na medialny lincz. Mamy też ogromną prośbę – nie przedstawiajcie nas, pracowników RMF FM, jako ofiar syndromu sztokholmskiego i idiotów, nierozumiejących, co wokół nich się dzieje. Uderza to nie tylko w nas wszystkich, ale też w naszych bliskich".
Wygląda jednak na to, że nie wszyscy dziennikarze i pracownicy rozgłośni zgadzają się z treścią tego oświadczenia. "Ponieważ pytacie w listach, to odpowiadam, że nie mam nic wspólnego z tym oświadczeniem. Dowiedziałem się o nim, jak większość warszawskiej redakcji, z internetu" – napisał w serwisie X dziennikarz rozgłośni Maciej Sztykiel.
Kim jest Marek Balawajder?
Marek Balawajder był dyrektorem informacji w RMF FM od 2012 do 2023 roku. Pracę w rozgłośni zaczął w 1997 roku, najpierw jako reporter oddziału w Krakowie, później został reporterem ogólnopolskim. W lutym 2024 Balawajder rozstał się z RMF FM.
Oficjalnym powodem – jak podały wówczas Wirtualne Media – było zakończenie postępowania w dziale informacji, które wykazało "naruszenie kodeksu postępowania firmy".